• Link został skopiowany

Nowy show Dody nie zachęcił widzów? Na tle "12 kroków do miłości" oglądalność wypada blado

4 września premierę miał pierwszy odcinek szumnie zapowiadanego "Doda. Dream show". Widzowie nie popędzili jednak do telewizorów tak ochoczo, jak rok temu, gdy wokalistka przed kamerami szukała miłości.
Doda
Polsat

Po latach przerwy Doda postanowiła wrócić do koncertowania i rozpoczęła przygotowania do serii występów, które jesienią tego roku odbędą się w Warszawie. Kulisy i pracę wokalistki nad koncertami nazwanymi "Doda. Dream show" można oglądać w reality show emitowanym na Polsacie pod tym samym tytułem. Pierwszy odcinek już za nami, a, jak donosi serwis Wirtualnemedia.pl, obejrzało go 454 tys. osób. Czyli niemal o połowę mniej niż debiut emitowanego rok temu programu "Doda. 12 kroków do miłości".

Zobacz wideo Sadowska o teledysku Dody

Pierwszy odcinek "Doda. Dream show" miał prawie połowę mniej widzów niż debiut "12 kroków"

Jesienią 2022 roku Doda także zapraszała widzów przed ekrany Polsatu. We wspominanych "12 krokach do miłości" wokalistka szukała partnera, a fani mogli podejrzeć, jak w towarzystwie wybranych dla niej kandydatów chodzi na randki, a następnie opowiada o tym na spotkaniach z terapeutą. Po emisji pierwszego odcinka tego programu serwis Wirtualnemedia.pl donosił, że jego oglądalność wyniosła 810 tys. widzów. Cały sezon oglądało natomiast średnio 746 tys. osób.

Doda
DodaPolsat

Skąd aż tak duża różnica? Jak na razie trudno powiedzieć. "12 kroków do miłości" było sporą nowością, a w dodatku Doda nigdy aż tak otwarcie nie mówiła w telewizji o prywatnym życiu. Widzowie byli też zapewne ciekawi, czy gwiazda rzeczywiście stworzy relację z osobą poznaną w programie (ostatecznie okazało się, że jej wybrankiem został Dariusz Pachut, który z polsatowskim show nie miał nic wspólnego). Wpływ na oglądalność może mieć także dzień emisji. Miłosne wybory Dody emitowane były w sobotnie wieczory, z kolei "Doda. Dream show" ukazuje się w poniedziałki. Więcej zdjęć wokalistki z programu znajdziecie w galerii na górze strony.

"Doda. Dream show" zbiera mieszane recenzje

Już po pierwszym odcinku nowym programem Dody zachwyceni są jej fani. W komentarzach doceniają pracowitość i zaangażowanie artystki i nie szczędzą jej komplementów. Pozostali widzowie mają dość mieszane uczucia i zwracają uwagę m.in. na to, w jaki wokalistka traktuje pracowników. Kontrowersje wzbudził też fakt, że tytułowy "Dream show" nie jest trasą koncertową po Polsce, a serią wydarzeń w Warszawie. Doda wyjaśniła w programie, że koncerty przygotowywane są z bardzo dużym rozmachem i nie ma możliwości, aby ze wszystkimi materiałami przemieszczała się po całym kraju.

Więcej o: