"Cześć Tereska" to jeden z głośniejszych polskich filmów początku dekady stulecia. Obraz jest portretem psychologicznym tytułowej Tereski - granej przez Aleksandrę Gietner, która dorastając w biedzie na polskim blokowisku, doświadcza coraz większych upokorzeń ze strony otoczenia. Ogromną popularnością cieszyła się również sama Gietner, która uwiodła widzów autentycznością - amatorka została dostrzeżona przez reżysera, kiedy była w poprawczaku. Choć rola w filmie mogła być przepustką do wielkiej kariery, jej losy potoczyły się inaczej.
Aleksandra Gietner nie miała dobrych wzorców, dlatego też szybko popadła w konflikt z prawem i trafiła do poprawczaka w Otwocku. To właśnie tam jej potencjał dostrzegł reżyser Robert Gliński, który postanowił powierzyć jej główną rolę w produkcji. 15-latka była idealną odtwórczynią tytułowej Tereski, która na oczach widza z delikatnej i wrażliwej nastolatki przemienia się w pełną buntu i agresji antybohaterkę.
Gietner zebrała niemalże same pochwały od krytyków filmowych, przyznano jej wyróżnienia na festiwalu w Chicago i amerykańskie Nagrody Specjalne dla Najlepszych Młodych Aktorek w Filmie Zagranicznym. W Stanach Zjednoczonych zdobyła nagrodę dla najlepszej młodej aktorki Young Artist Award w filmie zagranicznym. Mimo tego Gietner nie czuła się komfortowo z rozgłosem. Jak przyznała w jednym z wywiadów:
Nie czułam się gwiazdą. Gdy widziałam te wszystkie plakaty w Warszawie, pomyślałam: "Jaki wstyd".
Choć popularność i pieniądze dawały jej szansę na godne życie, nie udało się jej wykorzystać szansy. W 2008 roku wyszła za mąż i urodziła córkę, jednak to również nie ustabilizowało jej sytuacji. Zamieszkała z rodziną na strychu jednej z pabianickich kamienic, a jako przykładna matka udało jej się wytrzymać zaledwie dwa miesiące. W latach 2004-2012 Gietner przybywała w zakładach karnych dłużej niż na wolności. Za co? Seria włamań, groźby, posiadanie amunicji lub amfetaminy, napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia... W 2012 roku TVP zrealizowało na temat Gietner reportaż, w którym znajdując się w więzieniu, po raz ostatni wystąpiła przed kamerami.
Co później działo się z filmową Tereską? Jak w 2015 roku mówiła jej babcia Aniela w rozmowie z "Faktem":
Nie wiem, co się z nią dzieje. Jest chuda jak szczapa, najadła się, zabrała mi parę groszy i poszła. Miała takie szanse na dobre życie. Nie wykorzystała ich. Chciałabym, żeby jej życie się ułożyło, ale nic na to nie wskazuje.
W ostatnich latach Aleksandrze Giertner miało spłonąć mieszkanie. Później wydarzyła się kolejna tragedia. Jak donosił "Fakt", znaleziono jej martwą matkę w towarzystwie psa, który żywił się zwłokami. Filmowa Tereska ponoć wcale się tym zdarzeniem nie przejęła, bo nie utrzymywały kontaktu. Po latach miała ponoć szansę zagrać w filmie "Miasto 44". Na castingach wypadła świetnie, a produkcja była zainteresowana dalszą współpracą. Niestety, na kolejne przesłuchanie przyszła już całkowicie pijana...