Dominika Gwit od dawna zapowiadała swój kabaretowy debiut. W końcu miała okazję, by sprawdzić się w roli komika podczas premiery autorskiego stand-upu muzycznego "Dystans albo wszyscy umrzemy". Przedsięwzięcie celebrytki wsparło wiele znanych z show-biznesu osób, które pojawiły się na organizowanej w Garnizonie Sztuki imprezie. Na ściance zapozowali między innymi: Edyta Zając, Michał Piróg, Beata Tadla, Rafał Mroczek, Krzysztof Hanke czy Urszula Dębska.
Na premierze nie mogło zabraknąć też Roberta Górskiego, który był twórcą scenariusza stand-upu Gwit. Kabareciarz dopiero co balował na urodzinach Roberta Mazurka, a teraz zaskoczył swoją obecnością oraz swojej żony na czerwonym dywanie. Zobaczcie, jak prezentowała się Monika Sobień.
Robert Górski i młodsza od niego o czternaście lat Monika Sobień są małżeństwem od 2019 roku. Prywatne zdjęcia pary i ich córki Maliny to nieodzowny element instagramowego profilu kabareciarza, ale widok komika u boku ukochanej na ściance nie jest aż tak oczywisty. Premiera stand-upu "Dystans albo wszyscy umrzemy" była idealną okazją, by oficjalnie podziwiać ten zgrany duet.
Robert Górski zaprezentował się w granatowym garniturze, do którego dobrał nieco jaśniejszą koszulę i brązowe buty. Jego żona postawiła na bardziej rzucające się kolory i wzory. Monika Sobień wskoczyła w różową sukienkę w pomarańczowe grochy w stylu pin-up i tym samym wyeksponowała dekolt. Korzystnie?
Stawiająca pierwsze kroki na kabaretowej scenie celebrytka wyraziła na Instagramie ogromną wdzięczność za pozytywny odbiór jej premierowego show.
Nie da się opisać słowami tego, co teraz czuję. Wdzięczność, szczęście. Mój Boże. Wczoraj odbyła się uroczysta premiera mojego stand-upu muzycznego "Dystans albo wszyscy umrzemy". W najpiękniejszych snach nie wyglądałoby to wszystko tak, jak było wczoraj. Publiczność bawiła się świetnie, a ja na koniec płakałam ze szczęścia. Tak w skrócie mogę to opisać - czytamy pod postem aktorki.
Dominika wspomniała również o samym Robercie Górskim. Nazwała go mistrzem.
Dziękuję mistrzowi, człowiekowi legendzie, Robertowi Górskiemu, za to, że zgodził się napisać dla mnie scenariusz. Robert, to dla mnie ogromny zaszczyt.
Jesteście ciekawi, jak Gwit poradziła sobie na scenie?