Córka Iwony Węgrowskiej i Macieja Marcjanika przyszła na świat w lipcu 2015 roku. Choć ich związek nie przetrwał, to dawni zakochani utrzymują dobre relacje i wspólnie troszczą się o dobro Liliany. Już niebawem dziewczynka przystąpi do swojej pierwszej komunii świętej. Jej mama nie ukrywa, że przygotowania do tego wyjątkowego dnia trwają pełną parą.
W wywiadzie z "Super Expressem" Węgrowska wyjawiła, że na pierwszą komunię świętą córki planuje przeznaczyć około 40 tysięcy złotych, a samo przyjęcie związane z uroczystością ma wyglądać niczym mini wesele. - Pamiętam swoją komunię. Kiedyś przyjęcia robiło się w domach. A dzisiaj są to kosztowne imprezy - wyznała. Gwiazda w tej samej rozmowie wyznała również, że jej córka zaprezentuje się aż w siedmiu różnych stylizacjach - dwóch klasycznych sukienkach komunijnych oraz pięciu kreacjach na zmianę.
21 maja artystka pochwaliła się jedną z tych wyjątkowych sukienek córki. Na Instagramie pokazała wizytę w salonie projektantki, która przygotowuje stroje dla Liliany. Oprócz tradycyjnej alby, która niczym nie wyróżnia się spośród wielu podobnych komunijnych strojów, Węgrowska pokazała sukienkę, która zdecydowanie przywodzi na myśl bardziej styl weselny. "Kreacja zaprojektowana specjalnie dla Lili" - podkreśliła artystka i dodała. "Ale zaznaczam, że nie do kościoła, tylko na oficjalne przywitanie gości w restauracji. Jak wam się podoba?" - napisała gwiazda, przy okazji uprzedzając komentarze fanów.
Iwona Węgrowska w rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, że na uroczystość komunijną małej Lilianny zaproszono 60 gości. Wyznała także, że choć zadbała o każdy szczegół, to nie zapomina o wartościach, które stara się przekazać córce. Podkreśla, że uczy Lilianę oszczędności, skromności i tego, że na wszystko trzeba sobie zapracować. Zapytana o prezenty komunijne, artystka odniosła się do rosnącej popularności luksusowych podarunków, jak skutery czy quady - jednak przyznała, że nie planuje takich niespodzianek. - Boję się, jak Lili wsiada na hulajnogę mojej mamy, a co dopiero skutery i quady. Bardzo się o nią martwię i ograniczyłam się tylko do roweru, który dostała od taty. Wolę bezpieczniejsze atrakcje. Na szczęście moja córka nie jest zainteresowana skuterami, więc problem mam z głowy - wyjawiła artystka.