Magda Gessler to bez wątpienia najsłynniejsza polska restauratorka. Gwiazda "Kuchennych rewolucji" bardzo dba o swój wizerunek, a w szczególności burze blond loków, które są jej znakiem rozpoznawalnym. Gessler uwielbia kolorowe stroje, dużo biżuterii. Często podkreśla także swoją urodę wyrazistym makijażem. Tym razem restauratorka pokazała się w luźniejszych wydaniu. Okazja była wyjątkowa, bo gwiazda spędzała czas z ukochanymi wnukami.
Magda Gessler bardzo często pokazuje w mediach społecznościowych swoje wnuki. Chętnie poświęca im czas i lubi pokazywać im świat wokół. Jej córka Lara urodziła Nenę i Bernarda, a syn, Tadeusz Muller ma dwóch synów, Antka i Teodora. Ten ostatni przyszedł na świat w październiku 2024 roku, o czym przejęta restauratorka poinformowała w sieci. "Z ogromnym wzruszeniem patrzę na to małe cudo. Teodor Müller jest moim wnukiem. Radość rozpiera moje serce, łezka kręci w oku. Gosiu przytulam, tulę wspaniałą mamę. Antoś i Teodor. Tadeuszu drugi synek. Mam dwóch maleńkich wnuków plus Lary Nena i Benio. W sumie jestem babcią czterech wnuków. Tadeuszu masz prezent najcudowniejszy w dniu twoich urodzin. Kocham was. Mama, babcia, Magda" - czytamy. Już po samym stylu pisania widać, jak wnuczęta są dla Magdy Gessler ważne. Na najnowszym zdjęciu z wnukami restauratorka pokazała się w luźnym domowym wydaniu. Widać, że w domu całkowicie rezygnuje z makijażu. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Magda Gessler w przeciwieństwie do wielu gwiazd nie ma obaw, aby pokazać się także w wersji sauté. Wielokrotnie zarzucano restauratorce, że poprawiała swoją urodę w gabinecie chirurga. Co na to sama zainteresowana? W programie "Autentycznie" Gessler przyznała, że co jakiś czas robi botoks. - Wszyscy mówią, że to są operacje plastyczne, których nie używam, bo nie używam żadnych operacji, żadnych "wpuszczaczy", żadnych kwasów. Botoks używam. Tu (lwia zmarszczka przyp. red.), żeby nie być poważną damą" - podkreśliła.