Sylwia Peretti w lipcu tego roku przeżyła ogromną tragedię. W nocy z 14 na 15 lipca przy moście Dębnickim w Krakowie doszło do wypadku. Kierowca, którym był syn celebrytki, nie był w stanie zapanować nad pojazdem ze względu na osiągnięcie zawrotnej prędkości. Zginęli wszyscy pasażerowi i kierowca samochodu. "Królowa życia" nie ukrywa, że ciężko jej się pozbierać po tym zdarzeniu. Najpierw odsunęła się od mediów, aby poukładać swoje myśli, a teraz próbuje wrócić do codzienności. Pokazała, jak pielęgnuje tradycję, którą pięć lat temu zapoczątkowała z synem.
"Paczka Peretki" to świąteczna akcja, która pozwala w spełnieniu marzeń potrzebujących dzieci. Pięć lat temu Sylwia Peretti i Patryk Peretti po raz pierwszy wcielili się w rolę elfów, które z ogromną uwagą przeczytały listy od dzieci, a następnie przygotowały paczki. Te były wręczane podczas spotkania, na którym dzieci mogły się spotkać z synem celebrytki, przebranym za świętego Mikołaja. Sylwia Peretti podjęła decyzję o tym, aby kontynuować tę piękną tradycję i już zebrała podarunki dla najmłodszych, co udokumentowała na Instagramie. Uwagę zwracają jednak dwa szczegóły. Możemy dostrzec zdjęcie i świąteczny strój Patryka.
#paczkaperetki - to zgrana paczka niesamowitych ludzi, która jak zwykle nie zawodzi. Jesteście najlepsi, dziękuję... Powoli magazyn Świętego Mikołaja, zapełnia się - pisała Sylwia Peretti na Instagramie Paczki Peretki.
Sylwia Peretti zapowiadała piątą edycję akcji Paczka Peretki już dwa tygodnie temu. Wówczas w poście na Instagramie nawiązała bezpośrednio do syna. "Głównie dla ciebie, ale i dla dzieciaków, mając cię w sercu, zrobię to. Są naszą częścią. Nigdy nie przestanę być dobrym człowiekiem. Piąty rok z rzędu #paczkaperetki jest do waszej dyspozycji. Własnoręcznie napisane listy od dzieci z Domu Dziecka czekają na realizację, będą wysyłane losowo" - pisała ostatnio Sylwia Peretti na Instagramie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!