Liv Tyler nieco ponad miesiąc temu urodziła swoje trzecie dziecko, córkę Lulę Rose, która jest owocem jej związku z agentem sportowym, Davidem Gardnerem. Aktorka ma już z partnerem 1,5 rocznego syna Sailora, wychowuje też 11-letniego syna Milo.
Nic więc dziwnego, że na razie Tyler nie spieszy się nie tylko z powrotem do pracy, ale i walką z pociążowymi kilogramami. gwiazda nie chce poddawać się panującej w Hollywood presji na ten temat i apeluje do innych świeżo upieczonych mam, aby też pozwoliły sobie wrócić do formy w swoim własnym czasie.
Bądźcie dla siebie łaskawe. Każda z nas jest inna, każda ma inne ciało i każda inaczej przeżywa ciążę i poród - wyznała w rozmowie z magazynem "People". - Niektóre kobiety są tak zbudowane, że tuż po rozwiązaniu od razu wracają do formy, a innym zajmuje to wiele, wiele miesięcy. Myślę, że najważniejsze to, by skupić się na swoim zdrowiu i naszym maleństwie.
Liv Tyler przyznała jednak, że znalezienie równowagi pomiędzy czasem dla siebie a dzieci może być trudne i kobiety nie powinny czuć się przez to źle.
Podoba się Wam jej podejście?
IN