Britney Spears w końcu przerwała milczenie i opowiedziała o tym, jak przez 13 lat wyglądało jej życie pod kuratelą ojca. Gwiazda wystąpiła do sądu z prośbą o jej zniesienie. Britney w sądzie opowiedziała o nieludzkim traktowaniu i braku kontroli nad własnym ciałem. Sprawa ta jest szeroko komentowana w mediach, a wsparcie wysyłają piosenkarce gwiazdy z całego świata.
Niedawno wpis na Twitterze zadedykował Britney jej dawny chłopak, Justin Timberlake. Teraz oświadczenie wydał prawnik Kevina Federline’a, byłego męża gwiazdy. Według pełnomocnika, Kevin z całych sił wspiera byłą partnerkę i równocześnie matkę swoich dzieci oraz sprzeciwia się bezwzględnemu ubezwłasnowolnieniu Britney.
Nie ma znaczenia, jak pozytywny wpływ miała kuratela, jeśli ma ona szkodliwy wpływ na stan jej zdrowia psychicznego. Dlatego wspiera ją, aby miała jak najlepsze warunki do życia, a dzieci mogły odwiedzać swoją matkę. (...). Kevin uważa, że najlepsze dla jego dzieci jest to, by ich matka była szczęśliwa i zdrowa. A jeśli potrafi to zrobić bez kurateli, to wspaniale… Ma tylko nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Chce, żeby była szczęśliwą osobą, ponieważ to uczyniłoby ją szczęśliwą matką - czytamy w oświadczeniu.
Kevin Federline i Britney Spears byli gorącą parą na początku lat dwutysięcznych. Para poznała się w 2004 roku i niedługo później wzięła ślub, decydując się na skromną ceremonię. Ich małżeństwo było krótkie, acz intensywne. Jego owocem jest dwoje dzieci: Sean Preston oraz Jayden.
W 2006 roku, niedługo po urodzeniu drugiego dziecka, Britney złożyła papiery rozwodowe. Na początku dzieci pozostawały pod jej nadzorem, jednak sławetne załamanie gwiazdy w 2007 roku, podczas którego Spears dała się sfotografować z ogoloną głową, przyczyniło się do utracenia praw do opieki.
Spears nie straciła kontaktu z dziećmi. Niedawno na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie z synami, chłopcy są już nastolatkami i przewyższają mamę wzrostem. Gwiazda podczas składania zeznań wyznała jednak, że marzy o kolejnym dziecku, co konsekwentnie utrudnia jej ojciec, który nie pozwala na zrezygnowanie z antykoncepcji.
Miejmy nadzieję, że sąd przychyli się do wniosku Britney Spears i koszmar gwiazdy niebawem się skończy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!