Ewelina Kubiak, która w sieci znana jest pod pseudonimem Ewel0na, to popularna influencerka. Celebrytka od 2013 roku pojawiała się w kontrowersyjnym programie "Warsaw Shore". Tam dała się poznać jako miłośniczka imprez i operacji plastycznych. Choć Ewel0na nie występuje już w show MTV, to zamiłowanie do medycyny estetycznej i licznych ingerencji w wygląd zostało z nią na stałe. Kobieta aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie kontaktuje się z fanami. Ostatnio podzieliła się historią z powrotu do domu po wakacjach.
Ewel0na wróciła już z urlopu. Podzieliła się z fanami informacją, że powrót nie był łatwy. Wszystko przez fakt, że celebrytka była bardzo wyczerpana. Lot w trakcie nocy kompletnie ją zmęczył. "Cały wczorajszy dzień mam wyjęty z życiorysu, ponieważ go przespałam. Moja rada dla was - nigdy nie wybierajcie lotów nocnych. Bo pierwszy dzień, a nawet półtora macie wyjęte z życia. Dzisiaj nadal czuję się fatalnie, ale niestety, nie mam zbyt dużo czasu, żeby znów móc położyć się i wypoczywać" - przekazała w sieci. Co więcej, opowiedziała o tym, jak obecnie wygląda jej sylwetka. "Ze zmęczenia dzisiaj po prostu ledwo usta domykałam. Jestem tak spuchnięta na twarzy i nie tylko, bo o nogach to już nawet nie wspomnę. Ale weszłam też dzisiaj na wagę i plus cztery kg. Nie wiem, jak to jest możliwe w ciągu tygodnia. Jeśli ktoś chce jakąś dietę na masę, to może się do mnie spokojnie zgłosić. Dramat. Ale dwa tygodnie i wrócę do normy" - mówiła Ewel0na.
Ewel0na wyznała, że od długiego czasu nie pije alkoholu. Na wyjeździe jednak pozwoliła sobie na odstępstwo od postanowienia. Jest jednak pewna, że teraz chce wrócić do swojej zasady. "Przyznam wam się. Na wakacjach zrobiłam odstępstwo od mojej prawie rocznej przerwy od alkoholu. Podejrzewam, że to jest zatrzymanie wody, bo od alkoholu strasznie się puchnie. (...) Tutaj już oczywiście nie drinkujemy, nie piwkujemy, wracamy do swojego trybu" - skwitowała. ZOBACZ TEŻ: "Warsaw Shore". Ewel0na wspomina początki w programie. Tak wyglądała 10 lat temu. Nie do poznania!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!