Agnieszka Chylińska stanęła na ślubnym kobiercu w 2002 roku razem z Krzysztofem "Krisem" Krysiakiem, menadżerem wytwórni Sony Music Polska. Wokalistka nie spodziewała się, że tak potoczą się ich losy. Uczucie przyszło do niej niespodziewanie. Niestety miłość Chylińskiej i Krysiaka nie przetrwała próby czasu. Więcej było w ich relacji upadków niż wzlotów. Łącznie para była ze sobą sześć lat. Jak Krysiak wspomina ten okres?
Artystkę i Krysiaka połączyła muzyka. Dobrze się dogadywali, ale zdarzały im się trudne chwile. Związek z osobą publiczną nie należy do najłatwiejszych, ale popularność Chylińskiej nie była jednak dużym utrudnieniem. Tak wspomina tę relację Krysiak: "Czasami zdarzały się niewygodne sytuacje i trudno było znaleźć prywatność w miejscach publicznych, nawet za granicą, bo Agnieszka była rozpoznawalna, nie przypominam sobie jednak, żeby związek z popularną osobą wiązał się dla mnie z jakimś dyskomfortem". Były ukochany wokalistki zaznaczył ponadto w rozmowie z Plejadą:
Jeśli ktoś jest w związku z osobą publiczną, a nie pracuje w branży artystycznej, może to być dla niego specyficzna sytuacja lub zderzenie z zupełnie obcym światem. Natomiast ja pracowałem w show-biznesie i ten świat był dla mnie czymś codziennym i normalnym. Mieliśmy z Agnieszką wielu wspólnych znajomych, obracaliśmy się w tym samym środowisku. Życie codzienne i praca się przenikały, jednak dbaliśmy o to, by mieć prywatność i czas dla siebie.
Niestety związek małżeński Chylińskiej i Krysiaka zaczął należeć do przeszłości już 16 miesięcy po uroczystym powiedzeniu sobie "tak". W tej relacji nie brakowało zazdrości i momentów kryzysowych. Chylińska tak wspominała związek z Krysiakiem w rozmowie z magazynem "Viva!": "Jestem o niego zazdrosna. Doszło nawet do tego, że w pewnym momencie Krzysiek mówi: "Mam dość pizzy, może byś coś ugotowała?". Gdyby ktoś wcześniej powiedział coś takiego, odparowałabym: "Natychmiast won!". A teraz kupiłam sobie książkę kucharską i gotuję. Krzysiek pyta, czy będzie już obiad. A ja: "Siadaj, ziemniaczki już dochodzą"".
Branża muzyczna jest fascynująca, ale męcząca. Kris Krysiak odczuł to na własnej skórze. Dziś pracuje w charakterze trenera rozwoju osobistego i medytacji. "Zrozumiałem, że potrzebuję dużo więcej spokoju. Praca w show-biznesie tego mi nie dostarczała. Dziś pomagam innym odnaleźć równowagę. Poziom energetyczny na każdym kroku jest tak intensywny, że nie jesteśmy w stanie tego pędu zobaczyć z dystansu. Udaje się to często dopiero podczas medytacji, czy innej formy bycia ze sobą" - zdradził w rozmowie z Plejadą.