1 stycznia TVP rozpocznie emisję piątego już sezonu "Sanatorium miłości". Do grona uczestników, którzy będą w programie szukać miłości, dołączyła Joanna, która do Polski przyjechała ze Stanów Zjednoczonych. W USA pracowała jako modelka, doczekała się dwóch synów, a przez 11 lat była mężatką. Jak powiedziała Pomponikowi, jest odważną kobietą i ma za sobą wiele związków, jednak nie wszystkie były szczęśliwe.
Uczestniczka reality show TVP przyznała, że jej małżeństwo nie należało do udanych. Dopiero gdy związek się rozpadł, zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nie kochała swojego męża.
To była bardziej skrzywiona miłość. Dopiero po rozwodzie - byłam w małżeństwie 11 lat - można powiedzieć, że się obudziłam. Dopiero wiedziałam, kim jestem, czego chcę. Wartości moralne miałam zawsze - jedną z moich głównych zalet jest to, że jestem szczera i wymagam tego od innych - powiedziała Pomponikowi.
Joanna zauważa, że nie jest łatwo stworzyć relację z osobą, będącą w stanie obdarzyć nas prawdziwą, bezwarunkową miłością. I chociaż jej udało się znaleźć partnera, który jej to dał, związek okazał się bardzo trudny.
Miłość powoduje, że jesteśmy szczęśliwi, byłam kreatywna, seksualnie się rozwinęłam, odblokowałam. Niestety, w pewnym momencie się zorientowałam, że ta osoba była uzależniona - opowiada.
Partner uczestniczki "Sanatorium miłości" zażywał kokainę, a ona także zaczęła ją brać. Jak przyznała, z powodu narkotyków stawała się agresywna. Szybko zorientowała się, że musi poradzić sobie z problemami. Zaczęła uprawiać jogę, wyjeżdżała do Indii, medytowała. Chodziła także na terapię. Joanna przez długi czas nie była w stanie zakończyć toksycznej relacji. Chciała odejść od partnera, jednak przebywanie z nim było silniejsze od niej. Ostatecznie rozstali się w przyjacielskich relacjach.
Widujemy się od czasu do czasu, jesteśmy przyjaciółmi, ale on jest w moim sercu. Dał mi przeżyć taką bezwarunkową miłość (...). To był wspaniały mężczyzna, bardzo opiekuńczy, gotował, pomagał mi, wszystko, co robiliśmy, było mega, dużo rzeczy przeszliśmy razem. Można powiedzieć, że to były dwie osoby: ta wspaniała osoba i ta uzależniona - powiedziała Pomponikowi.
Były partner Joanny nie był jednak uzależniony tylko od narkotyków.
Niestety, oprócz używek tam też było uzależnienie od seksu. I tu pojawił się duży problem - dodała.
Uczestniczka "Sanatorium miłości" przyznała, że teraz jest gotowa na prawdziwą miłość. Jak mówi, jest dość wymagająca - szuka osoby dojrzałej i świadomej, która ma swoje pasje.