Nazwiska Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek nie schodzi z nagłówków portali o tematyce rozrywkowej. Po miesiącach spekulacji para w dniu 40. urodzin gwiazdy "M jak miłość" ujawniła, że jest razem. Na tym jednak nie poprzestała. Dzień później zakochani połączyli się ze studiem "Pytania na śniadanie" z Izraela, dokąd wyjechali na wspólne wakacje. Opowiedzieli nieco o podróży i ich relacji, a przed kamerami nie szczędzili sobie czułych gestów. Związek Kurzajewskiego i Cichopek budzi zainteresowanie mediów, jak i ich przyjaciół z branży. O swoją opinię na ten temat została zapytana Barbara Kurdej-Szatan.
Portal Jastrząb Post zapytał Kurdej-Szatan, co myśli o tym, że Cichopek i Kurzajewski jako para dalej pracują w "Pytaniu na śniadanie". Aktorka odpowiedziała, że wszystko jest kwestią profesjonalizmu, sugerując, że nie widzi żadnych przeszkód.
Są profesjonalistami. Są pary, które razem prowadzą różne rzeczy, czy grają razem spektakle. Nawet rozwiedzione pary dalej razem pracują. Wszystko jest kwestią profesjonalizmu. I tyle - powiedziała Kurdej-Szatan.
Portal zapytał Kurdej-Szatan, czy prowadzący śniadaniówkę mają szansę stać się nową "power couple". Aktorka zauważyła wówczas, że wszystko leży w gestii mediów.
Nie wiem. Media lubią robić "power couple" z różnych związków, więc to chyba od was zależy - dodała.
Przypominamy, że o relacji Cichopek i Kurzajewskiego wypowiedziała się w ostatnim czasie również Małgorzata Rozenek. Gwiazda TVN oceniła, w jaki sposób TVP wykorzystała informację o ich romansie. "Perfekcyjna" uważa, że konkurencyjna stacja zrobiła sobie świetny PR.