Na początku września książę Harry i król Karol III spotkali się w Wielkiej Brytanii. Na ten temat w sieci pojawiło się wiele nieścisłości. 26 września na portalu The Sun pojawiły się doniesienia o tym, że spotkanie 10 września w Clarence House było "wyjątkowo formalne" i sprawiało, że Harry czuł się jak "oficjalny gość", a nie członek rodziny. W oświadczeniu z 27 września dla magazynu "People" rzecznik księcia Sussexu stanowczo temu zaprzeczył.
Rzecznik księcia Harry'ego od razu skomentował plotki, które pojawiły się wokół spotkania mężczyzny z królem Karolem III. "Doniesienia na temat tonu spotkania są absolutnie fałszywe. Cytaty przypisane do niego to czysta fikcja, prawdopodobnie zasiana przez osoby, które chcą sabotować jakiekolwiek pojednanie między ojcem a synem. Najwyraźniej te same źródła ujawniły także szczegóły dotyczące wymiany prezentów" - oświadczył rzecznik. W tym samym oświadczeniu potwierdzono, że książę Harry wręczył swojemu ojcu oprawione zdjęcie z wnukami. Reakcja rzecznika została opublikowana po artykule w The Sun, który sugerował, że książę Harry miał poczuć się jak "oficjalny gość" u własnego ojca. Spotkanie, które miało miejsce 10 września w Clarence House, było pierwszym osobistym spotkaniem księcia Harry’ego z królem Karolem od lutego 2024 roku. Trwało ono około 55 minut i odbyło się w londyńskiej rezydencji monarchy.
W ostatnich latach relacje między ojcem a synem były napięte. Nie da się ukryć, że spotkanie w Clarence House stanowiło ważny krok w kierunku poprawy ich stosunków. Książę Harry przez długi czas unikał publicznych komentarzy na temat tej wizyty. Po spotkaniu jednak udzielił krótkiej odpowiedzi na pytanie o stan zdrowia ojca, twierdząc, że "ma się dobrze". W rozmowie z "The Guardian" przyznał, że w nadchodzącym roku "wszystko powinno skupić się na jego ojcu". Przypomnijmy, że książę Harry i król Karol III pozostawali w konflikcie przez ostatnie lata, szczególnie po wydaniu przez Harry’ego książki "Ten drugi", która mocno uderzyła w rodzinę królewską. Ostatnie spotkanie wskazuje jednak na to, że relacje między ojcem a synem zaczynają się poprawiać. - To ogromny krok we właściwym kierunku. To budowanie zaufania - komentowała Ailsa Anderson, była rzeczniczka królowej Elżbiety II. ZOBACZ TEŻ: William w boleśnie szczerym wyznaniu o chorobie Kate. Po raz pierwszy się tak otworzył
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!