• Link został skopiowany

Jamie Foxx był w śpiączce przez ponad 20 dni. Lekarze dali mu pięć procent na przeżycie

Jamie Foxx ma na koncie liczne sukcesy, w tym statuetkę Oscara za główną rolę w filmie "Ray". Okazuje się, że rok temu aktor przeszedł poważny wylew. Lekarze nie dawali mu wielu szans na przeżycie.
Jamie Foxx przeszedł poważny wylew
Jamie Foxx przeszedł poważny wylew. Fot. Doug Peters/STAR MAX/IPx/EN

Jamie Foxx był jedną z gwiazd, która pojawiła się na tegorocznym rozdaniu Złotych Globów. Przy okazji wywiadów na czerwonym dywanie aktor wspomniał o tym, co przeszedł w 2023 roku. Okazuje się, że Foxx miał poważny wylew. To mogło się naprawdę źle skończyć. 

Zobacz wideo Nie żyje stylista Młynarskiej. Wspomniała o nim podczas wywiadu

Jamie Foxx myślał, że to tylko ból głowy. Lekarze stwierdzili udar mózgu

Do zdarzenia doszło w kwietniu 2023 roku, gdy Foxx był na planie filmu "Powrót do akcji". Amerykański aktor odczuwał silny ból głowy. Skonsultował to z lekarzem, który zaaplikował mu zastrzyk z kortyzonu. Siostra Foxxa była jednak bardziej podejrzliwa i zawiozła brata do jednego ze szpitali w Atlancie. Tam okazało się, że laureat Oscara doznał krwotoku mózgowego, który zakończył się udarem mózgu. Lekarze podjęli decyzję o natychmiastowej operacji. 

PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Jamie Foxx pokazał się publicznie pierwszy raz od wypadku. Nagranie trafiło do sieci. "To błogosławieństwo"

Jamie Foxx przeszedł wylew. Lekarze dawali mu zaledwie pięć proc. szans na przeżycie

Po przeprowadzonej operacji Jamie Foxx przez ponad 20 dni pozostawał w śpiączce. Po wybudzeniu nie pamiętał całego zabiegu. Czekały go też kolejne wyzwania - musiał na nowo uczyć się chodzić. Aktor wspomniał w jednym z wywiadów, że w trakcie śpiączki przeżył też epizod transcendentalny. -Widziałem tunel. Nie widziałem światła. Ale byłem w tym tunelu. W tunelu było gorąco. Cholera, czy trafiłem do złego, k***a, miejsca? Ponieważ spojrzałem na koniec tunelu i pomyślałem, że widzę diabła… daj spokój - powiedział Jamie Foxx w rozmowie z "Variety". Tuż przed ceremonią Złotych Globów aktor wyznał też, że lekarze dawali mu zaledwie pięć proc. szans na przeżycie. Dowiedział się o tym od jednej z pielęgniarek, która się nim opiekowała. 

Foxx podkreślił, że przez cały okres rekonwalescencji wspierały go dwie córki, którym dużo zawdzięcza.- Powtarzam to cały czas: kiedy marzysz o tym, kim chcesz być, nie marzysz o tragedii. Marzysz o dobrych rzeczach, najwspanialszym życiu na świecie. Ale kiedy dochodzi do tragedii, potrzebujesz kogoś, kto naprawdę cię kocha - podkreślił 

Więcej o: