Colin Farrell właśnie odebrał trzeci Złoty Glob w karierze. Aktor został wyróżniony za występ w głośnym serialu "Pingwin". W jednym z wywiadów były partner Alicji Bachledy-Curuś zdradził swoje metody wychowawcze. Wyznał też, jak jego syn Henry Tadeusz zareagował na spektakularną przemianę w serialu.
W wywiadzie z dziennikarzem programu "Extra! TV" Colin Farrell przyznał, że Henry Tadeusz był pod ogromnym wrażeniem jego metamorfozy w serialu "Pingwin". Syn aktora miał okazję zobaczyć pierwszy seans produkcji w towarzystwie swojego ojca i ciotki Claudine. Henry Tadeusz był tak zachwycony, że w studiu Warner Bros wyczekiwał nawet na napisy końcowe. Dodajmy, że Farrell do roli został "oszpecony". Charakteryzacja dodała mu lat i kilogramów, ale to pomogło mu stworzyć pełnowymiarową i krwistą kreację.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Henry Tadeusz mówi po polsku? Alicja Bachleda-Curuś zdradza
Przypomnijmy, że Colin Farrell jest ojcem dwóch synów. Ze związku z modelką Kim Bordenave ma syna Jamesa, który choruje na zespół Angelmana. Jego drugi syn to owoc związku z polską aktorką Alicją Bachledą-Curuś. Farrell w najnowszym wywiadzie wypowiedział się na temat swoich metod wychowawczych. Okazuje się, że nie ingeruje zbytnio w życiowe wybory swoich synów. - To dobrzy chłopcy. Robię to od 22 lat. Nie daję rady od 22 lat - stwierdził żartobliwie w rozmowie z "Extra! TV". - Nie mam pojęcia, co takiego robię. Staram się nie wchodzić im w drogę - dodał.
Co ciekawe, niewykluczone, że syn aktorskiej pary pójdzie w ślady znanych rodziców. Henry Tadeusz ma przejawiać talenty aktorskie. Na ten temat w wywiadzie z Radiem Zet wypowiedziała się Alicja Bachleda-Curuś. - On w tej chwili widzi naszą drobną niechęć, żeby był aktorem... Bo to się wiąże z popularnością, że trzeba wyjść przed szereg, zaprezentować się i być gotowym na krytykę. (...) Ma dobry ogląd tego i w tej chwili, na nieszczęście, przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany - powiedziała aktorka.