• Link został skopiowany

Kobieta Kot pokazała zdjęcie przed operacjami. Zachwycała delikatnymi rysami twarzy

Kobieta Kot, czyli Jocelyn Wildenstein, pochwaliła się w sieci starym zdjęciem. Możecie być w szoku, jak kiedyś wyglądała.
Kobieta Kot
Niewiarygodne, jak wyglądała Kobieta Kot przed operacjami. Zachwycała delikatnymi rysami twarzy / Fot. jocelynewildenstein Instagram

Jocelyn Wildenstein zasłynęła w mediach pod pseudonimem Kobieta Kot. Celebrytka ma za sobą kilkanaście zabiegów, które według szacunków kosztowały ją cztery miliony dolarów. Oficjalnie nie przyznaje się jednak do poprawek urody. Twierdzi, że jej wygląd jest efektem szwajcarskiego pochodzenia. - Kiedy jesteśmy młodzi, jest pewna świeżość, którą tracimy z biegiem lat. Ale wciąż można znaleźć te same oczy, te same wysokie policzki lub ten sam nos. Myślę, że byłam ładniejsza - mówiła dla Daily Mail TV. A jak Kobieta Kot prezentowała się w przeszłości? Postanowiła uchylić rąbka tajemnicy. 

Zobacz wideo Joanna Racewicz wspomina o medycynie estetycznej i przykrych komentarzach

Kobieta Kot na starym zdjęciu. Zmieniła się nie do poznania

Kobieta Kot jest aktywna w mediach społecznościowych. Celebrytka na bieżąco relacjonuje, co u niej słychać. Jej instagramowy profil śledzi ponad milion użytkowników. To właśnie na tej platformie Kobieta Kot złożyła życzenia swojej córce Dianie i pochwaliła się ich wspólną fotografią sprzed lat. Trzeba przyznać, że na opublikowanym kadrze celebrytka jest nie do poznania. W przeszłości Wildenstein zachwycała naturalnymi i bardzo delikatnymi rysami twarzy, po których nie ma już śladu. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że celebrytka jest ofiarą operacji plastycznych. Chcecie zobaczyć omawianą fotografię? Zajrzyjcie do galerii na górze strony.

Były mąż Kobiety Kot o operacjach plastycznych. "Myślała, że może naprawić swoją twarz jak mebel"

Lata temu były mąż Kobiety Kot udzielił szczerego wywiadu. Wspomniał o operacjach, którym się poddawała. "Byliśmy małżeństwem od około roku, kiedy Jocelyne powiedziała mi, że mam poduszki pod oczami. Później wspólnie udaliśmy się na eye-lift. Dla Jocelyne to był jednak tylko początek. Zwariowała. Zawsze dowiadywałem się ostatni. Myślała, że może naprawić swoją twarz jak mebel. Skóra tak nie działa, ale ona nie słuchała. Od kiedy ją znam, ona zawsze leczyła się po jakimś zabiegu" - wyjawił były mąż Kobiety Kot. ZOBACZ TEŻ: Kobieta Kot przyłapana na ulicach Nowego Jorku. Znów wygląda zupełnie inaczej [ZDJĘCIA]

 
Więcej o: