Christina Applegate zyskała popularność dzięki roli Kelly Bundy w "Świecie według Bundych". Oprócz tego zagrała w takich produkcjach, jak "Marsjanie atakują", "Pracownik miesiąca" czy "Goście w Ameryce". Aktorka z powodu problemów zdrowotnych zakończyła karierę. Jej ostatnią rolą była kreacja Jen Harding w serialu "Już nie żyjesz". W dniu 50. urodzin Applegate otrzymała diagnozę - stwardnienie rozsiane. Aktorka obecnie prowadzi razem z Jamie-Lynn Sigler znaną z "Rodziny Soprano" podcast "MeSsy", w którym mówią o zmaganiach z chorobą.
Christina Applegate w najnowszym odcinku opowiedziała o skutkach choroby, takich jak przyrost masy ciała i utrata mięśni w nogach. Przez to musi spędzać czas inaczej, o czym poinformowała przyjaciół. Intensywna aktywność fizyczna przy jej chorobie nie wchodzi w grę. - Na przykład, gdy wchodzę na wzgórze, moje serce zaczyna bić naprawdę szybko i myślę, że dostanę zawału serca - wyznała. Życie Applegate zupełnie się zmieniło i w ostatnim czasie woli spędzać czas w domu. - Teraz lubię być w domu, ponieważ, cóż, lubię być w swoim łóżku, ale też nie chcę być w swoim łóżku (...) Kiedy już wyjdę, jestem szczęśliwa, że to zrobiłam - dodała. Z powodu choroby zdarza jej się odwoływać spotkania w ostatniej chwili. Poprosiła przyjaciół o wyrozumiałość w tej kwestii.
Jeśli chcesz się ze mną spotkać, musisz wiedzieć, że mogę w ostatniej chwili odwołać. Nie możesz się złościć
- wyznała w podcaście.
Christina Applegate w podcaście bez ogródek mówi o tym, jak choroba wpływa na jej codzienne funkcjonowanie. W jednym z odcinków wyznała, z czym się zmaga. - Spróbuj się ogolić, gdy twój brzuch jest tak duży jak mój. (…) Ponieważ trzeba go podnieść, a potem tam wejść… Wiesz, co mam na myśli? (…) A musisz się czegoś trzymać, więc posługujesz się jedną ręką, próbujesz wstać, ale przewracasz się pod prysznicem - powiedziała.