Paris Hilton od dziecka jest związana z show-biznesem. Jej pradziadek założył sieć hoteli Hilton, co zapoczątkowało powstanie rodzinnej fortuny. Gwiazda już jako dziecko pojawiała się na imprezach charytatywnych jako modelka. Kilkanaście lat temu słynęła głównie ze skandali, m.in. prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, jazdy bez ważnego prawa jazdy oraz posiadania kokainy.
Obecnie Paris ma 43 lata i całkowicie zmieniła swoje życie. Wykorzystuje popularność w dobrym celu, co udowodniła występem przed Komisją Środków i Sposobów Izby Reprezentantów. Podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat wzmocnienia ochrony dzieci. W przemowie nawiązała do czasów młodości i z jakimi trudnościami musiała się zmierzyć. W latach 90. rodzice wysłali ją do ośrodka dla młodzieży z problemami.
Obiecywano mi rozwój, uzdrowienie i wsparcie, ale zamiast tego przez dwa lata nie pozwalano mi mówić, swobodnie się poruszać ani wyglądać przez okno
- cytuje magazyn "People". Hilton przeżyła w placówce straszne chwile. "Personel karmił mnie na siłę lekami i wykorzystywał seksualnie. Byłam brutalnie krępowana, ciągnięta po korytarzach, rozebrana do naga i wrzucona do izolatki" - dodała.
Piosenkarka nazwała to wszystko "nieludzkim traktowaniem". Przyznała też, że ośrodek "całkowicie oszukał, okłamał i zmanipulował" jej rodziców, Ricka i Kathy Hiltonów. Paris uważa, że dzieci umieszczane w placówkach opiekuńczych są bardziej narażone na nadużycia. Bliscy nie odwiedzają ich regularnie, przez co nie mają pojęcia, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Gwiazda w styczniu 2033 roku została mamą, przez co jeszcze bardziej zwraca uwagę na tego typu sprawy. "Traktowanie tych dzieci jest zbrodnicze. Zasługują na to, aby dorastać w bezpiecznym, skupionym na rodzinie środowisku" - wyznała. Zaapelowała też do dzieci znajdujących się w tego typu placówkach. "Jeśli jesteś dzieckiem w systemie, usłysz moje słowa: Widzę cię. Wierzę ci. Wiem, przez co przechodzisz i nie poddam się" - mówiła.