Spencer Wright to mistrz świata na rodeo z 2014 roku. Mężczyzna chętnie dzieli się swoimi sportowymi wyczynami w sieci, a także co jakiś czas udostępniał zdjęcia z najbliższymi. Nie brakowało ujęć z ukochaną żoną i trójką dzieci. Okazuje się, że trzyletni syn Wrighta zmarł po tym, jak doszło do tragicznego wypadku.
Kallie i Spencer Wright doczekali się trójki dzieci. Najstarsza córka Steeley ma pięć lat, Levi miał trzy, a niedawno na świecie para powitała Brae, który obecnie ma dziewięć miesięcy. Do tragicznego wypadku doszło 21 lipca. Wówczas trzylatek postanowił pojeździć na zabawkowym traktorze. W pewnym momencie Levi przypadkowo skierował się do rzeki i po chwili do niej wpadł. Wszystko miało miejsce w stanie Utah. Biuro szeryfa z hrabstwa Beaver oświadczyło, że akcja ratownicza została podjęta na miejscu. Trzylatek został przetransportowany samolotem do szpitala dziecięcego, a jego stan był krytyczny.
24 maja Kallie poinformowała w social mediach, że syn "otworzył oczy na pewien czas". Po czasie wyjawiła, że rezonans magnetyczny nie napawa optymizmem, a kolejne dni wyznaczą ścieżkę do działania. 2 czerwca matka Leviego dodała wpis, w którym wyjawiła, że zdecydowali o odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie.
Po kilku nieprzespanych nocach, wielu badaniach, wielokrotnych rozmowach z najlepszymi neurologami na świecie i milionach modlitw znaleźliśmy się w obliczu naszego największego strachu. (...) Modliliśmy się, żeby to było to, że przeciwstawił się przeciwnościom losu i udowodnił nam, że chce tu zostać, ale teraz widzimy, że chciał dać nam czas na znalezienie spokoju, wypuszczając go
- napisała na Facebooku Kallie Wright.
Kallie Wright po śmierci syna opublikowała dwa nagrania - jedno, gdy siedzi z Levim na traktorze, a drugie, gdy z całą rodziną udali się na przejażdżkę konną. Wielu internautów śledziło historię, mając nadzieję na jej pozytywne zakończenie. W komentarzach pod postami pojawiło się wiele słów wsparcia. "Modlę się za was", "Bardzo mi przykro Kallie, ślę dobre myśli i modlitwę", "Jest mi tak przykro. Módlmy się wszyscy". - czytamy w komentarzach.