Cher od kilku lat spotyka się z producentem muzycznym i wiceprezesem działu artystycznego wytwórni płytowej Def Jam Records Alexandrem Edwardsem. On ma 38 lat, ona - 20 maja będzie obchodzić 78. urodziny. Media kilkukrotnie donosiły o końcu ich romansu, ale kochankowie co rusz są widywani razem, co wzbudza kontrowersje w amerykańskich mediach. Pikanterii dodaje fakt, że synowie Cher są sporo starsi od jej wybranka. Chaz Bono ma bowiem 55 lata, a Elijah Blue Allman - 48 lat. Dlaczego autorka takich hitów jak "Believe" czy "If I Could Turn Back Time" nie chce mężczyzny w swoim wieku? Wyjaśniła to właśnie w charakterystyczny dla siebie sposób w programie "The Jennifer Hudson Show". Czy jej odpowiedź zakończy spekulacje wścibskich osób, które są zgorszone jej miłosnym wyborem?
Cher chciałaby być młodsza. Niedawno w "Today" artystka otwarcie przyznała, że - w przeciwieństwie do swojej matki, której starość nie przeszkadzała - nienawidzi starzenia się. - Zrobiłabym wszystko, żeby znów mieć 70 lat - powiedziała. 20 maja gwiazda skończy 78 lat. Dlaczego od jakiegoś czasu woli młodszych? Przy nich może czuć się młodziej. Poza tym jest jeszcze jeden ważny aspekt. - Mężczyźni w moim wieku lub starsi, cóż, teraz wszyscy nie żyją - powiedziała rozbrajająco w programie Jennifer Hudson. Kontynuowała, że starsi mężczyźni zawsze bali się do niej zbliżyć, a ona też w stosunku do nich była zawsze nieśmiała. Jedyny, który nie był nią onieśmielony, to Elvis Presley, który odszedł w 1977 roku. Gdy zaczęła spotykać się z młodszym o 40 lat producentem, mówiła, że "miłość nie zna matematyki".
Przypomnijmy, że Cher w przeszłości przez lata żyła w związku z Sonnym Bono, za którego wyszła w 1969 roku, po tym, jak powitała na świecie ich syna. Małżeństwo uchodziło za udane, dopóki w 1974 roku jej mąż nie złożył papierów rozwodowych. Na sali rozpraw padły mocne oskarżenia. Wokalistka zdradziła, że Bono miał "utrzymywać ją w niewoli". Miał też odmawiać jej środków do życia i pozbawiać części zarobków. Po rozwodzie była ponoć m.in. w związku z Tomem Cruise'em. Co ciekawe, aktor się tego wypiera, ale ona idzie w zaparte, że byli razem. - Kiedy byliśmy razem, byliśmy tylko dla siebie. Oboje o tym nie wspominaliśmy. Jednak kochałam go, był niesamowity. Teraz trudno mi patrzeć na tę osobę - stwierdziła Cher w programie "Entertainment Tonight". O młodszym o 40 lat Edwardsie mówiła jeszcze w jeden sposób. - Wiadomo, w teorii wygląda to dziwnie, ale w rzeczywistości świetnie się z nim dogaduję. Jest bajeczny, a nie mam w zwyczaju obsypywać mężczyzn komplementami, na które sobie nie zasłużyli. Jest bardzo czuły, bardzo mądry, utalentowany i do tego zabawny. Na dodatek uważam, że jest całkiem przystojny - powiedziała w programie Kelly Clarkson. Swego czasu za Cher przebrała się Anna Dereszowska. To jak wypadła, zobaczysz w naszej galerii na górze strony.