Informacja o śmierci O.J. Simpsona pojawiła się jego profilu w portalu X. Wpis jego bliscy dodali 11 kwietnia. Jak wynika z informacji rodziny Simpsona, zmarł dzień wcześniej. Przyczyną był nowotwór. "Był otoczony dziećmi i wnukami. W tym czasie jego rodzina prosi o uszanowanie prywatności" - czytamy. O.J. Simpson miał 76 lat.
Informacje o pogarszających się problemach zdrowotnych O.J. Simpsona nie były wcześniej oficjalnie potwierdzone. Jak donosi TMZ, krążyły pogłoski, że były sportowiec i przestępca w ostatnim czasie miał czuć się gorzej, jednak on sam się do nich nie odnosił. Spekulowano, że chorował na raka prostaty, a ostatnie miesiące miał rzekomo spędzić w hospicjum. Plotki na temat tego, że Simpson choruje na raka, pojawiły się także w ubiegłym roku. Z relacji TMZ wynika, że wówczas on sam je potwierdził, zaznaczając przy tym, że jest już zdrowy.
Urodzony 9 lipca 1947 roku O.J. Simpson był uznanym sportowcem i gwiazdą ligi amerykańskiego futbolu NFL. Po przejściu na sportową emeryturę nadal było o nim głośno w mediach. Został komentatorem sportowym, próbował także swoich sił w aktorstwie. Wszystkie oczy zwróciły się na Simpsona jednak przede wszystkim w 1994 roku. Został oskarżony o zamordowanie byłej żony Nicole Brown oraz jej przyjaciela Rona Goldmana. Proces, który był emitowany w telewizji, wzbudził ogromne poruszenie wśród opinii publicznej. Mimo że wiele osób było przekonanych o winie Simpsona, były sportowiec w 1995 roku został uniewinniony przez ławę przysięgłych. Dwa lata później sąd cywilny orzekł, że to Simpson był odpowiedzialny za zabójstwo Brown i Goldmana, jednak zgodnie z prawem stanu Kalifornia wyrok nie był związany wyrokiem sądu karnego. O.J. Simpson trafił za kratki w 2008 roku, jednak w związku z zupełnie inną sprawą. Za napad zbrojny i porwanie został skazany na 33 lata pozbawienia wolności. W 2017 roku wyszedł na wolność na mocy zwolnienia warunkowego.