Super Bowl 2024 za nami. Na scenie Allegiant Stadium w Las Vegas w niedzielę 11 lutego zaprezentował się Usher, który do współpracy zaprosił Alicię Keys i znanych raperów. Na trybunach stadionu nie brakowało również gwiazd. Kamery regularnie pokazywały Taylor Swift, która dzień wczesnej przebywała w Tokio, gdzie dała koncert, ale potwierdziła obecność na finałowym meczu o mistrzostwo w futbolu amerykańskim ligi NFL. Nie jest tajemnicą, że obejrzenie Super Bowl na żywo do tanich nie należy, a za bilety każdego roku trzeba słono zapłacić. Jednak tegoroczne wejściówki na wydarzenie zdrożały niemalże dwukrotnie. Mówi się już o "efekcie Taylor Swift".
Usher był gwiazdą wieczoru tegorocznego Super Bowl. Nie był to jednak jego pierwszy występ na legendarnej scenie. W 2011 r. wokalista pojawił się jako gość specjalny zespołu Black Eyed Peas. Muzyczne widowisko to jedno z najważniejszych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych, które przyciąga ogromne zainteresowanie.
Na trybunach zawsze można zauważyć plejadę gwiazd. W tym roku obecna była Taylor Swift. Mimo że nie wystąpiła jako gwiazda "Halftime show", to jej pojawienie wywołało masę emocji. Artystka na wydarzeniu zjawiła się jako dziewczyna zawodnika Kansas City Chiefs, Travisa Kelce, któremu wytrwale kibicowała. Razem z nią na stadionie bawiła się także Blake Lively, raperka Ice Spice i matka Taylor Swift, Andrea. Można było również wypatrzeć Kim Kardashian, Justina Biebera z żoną, Jay-Z z córką Bule Ivy, Lady Gagę czy Elona Muska.
Taylor Swift już jakiś czas temu oficjalnie potwierdziła obecność na wydarzeniu. To sprawiło, że średnia cena wejściówki wzrosła do 9 815 dol. (prawie 40 tys. złotych), czyli niemal dwukrotnie więcej niż średni koszt biletu na finał w 2023 r., podczas którego wystąpiła Rihanna i który opiewał na sumę 5 795 dol.
Super Bowl 2024 wygrała drużyna Kansas City Chiefs, czyli wsparcie wokalistki się opłaciło. Fotoreporterzy uchwycili, jak Taylor Swift rzuciła się w ramiona Travisa Kelce i go pocałowała. Jej stylizacja również nawiązywała do ukochanego, który wykazał się na boisku. Piosenkarka ubrana w czarny zestaw miała na sobie złoty naszyjnik z numerem "87", który nosi na koszulce Travis Kelce. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.