Pod koniec października ubiegłego roku na światowym rynku wydawniczym ukazała się długo oczekiwana autobiografia Britney Spears "Kobieta, którą jestem". Gwiazda wyjawiła m.in., że zaszła w ciążę, gdy była w związku z Justinem Timberlakiem. Ówczesny partner Britney nie był zachwycony tym faktem i ta ostatecznie zdecydowała się na aborcję. Fani piosenkarki nie odpuszczają Justinowi, bojkotując każde jego działanie w mediach. Kiedy niedawno wydał nowy singiel "Selfish", masowo wykupili na iTunes piosenkę Spears o tym samym tytule z 2011 roku, aby ta zajęła wyższe miejsce niż propozycja Timberlake'a (tak, udało się). Zagraniczne media donoszą, że zła prasa wokół Justina rzutuje na jego związek z Jessicą Biel.
"Justin jest świadomy tego, kim był, kiedy był z Britney, mimo że jego osobowość, kariera, styl życia i osobiste priorytety radykalnie się zmieniły teraz, 20 lat później. Ta książka jest dla niego koszmarem, ponieważ wprowadziła chaos dla całej rodziny" - dowiedzieliśmy się z portalu Mirror. W ET czytamy z kolei, że para od czasu do czasu korzysta z usług terapeuty, aby mieć pewność, że nie narasta między nią napięcie. "Wszystko układa się dobrze między Justinem i Jessicą. Ona jest zajęta własnymi projektami, a on jest przy niej. Wspierają się nawzajem i czasami udają się do terapeuty, aby skontrolować sytuację" - donosi źródło ET.
Britney Spears w swojej książce wspomina, że miała nadzieję, że uda jej się stworzyć rodzinę z Justinem. Informacja o ciąży nie była dla niej tragedią, lecz Timberlake stanowczo nie był gotowy na posiadanie potomstwa. "Była to dla mnie niespodzianka, ale nie tragedia. Bardzo kochałam Justina. Zawsze spodziewałam się, że pewnego dnia założymy wspólnie rodzinę, ale Justin zdecydowanie nie był zachwycony moją ciążą. Powiedział, że nie jesteśmy gotowi, aby w naszym życiu pojawiło się dziecko. Że jesteśmy na to o wiele za młodzi (...). Justin był jednak pewny, że nie chce zostać ojcem. Do dziś pozostaje to jedną z najbardziej bolesnych rzeczy, jakich doświadczyłam" - czytamy w autobiografii Britney Spears "Kobieta, którą jestem".