Fani "Przyjaciół" byli zdruzgotani, kiedy usłyszeli o śmierci Matthew Perry'ego. Aktor miał 54 lata. Ciało gwiazdora zostało znalezione w jacuzzi w jego domu w Los Angeles. Po upublicznieniu informacji zaczęły pojawiać się mnogie spekulacje o tym, że serialowy Chandler mógł paść ofiarą przestępstwa. Teraz władze poinformowały o zakończonej sekcji zwłok. Część z podejrzeń została wykluczona, ale wciąż pewne istotne aspekty pozostają niejasne. Więcej zdjęć Matthew Perry'ego znajdziesz w galerii na górze strony.
Zgromadzone informacje pozwoliły ustalić, że Matthew Perry prawdopodobnie nie padł ofiarą żadnego przestępstwa, jak początkowo zakładano. Dziennik "New York Times", powołując się na wysoko postawionego policjanta z Los Angeles, potwierdził, że nic nie wskazuje na to, że 54-letniego aktora "Przyjaciół" mógł ktoś zabić. W pobliżu nie znaleziono także żadnych narkotyków. Wiadome było, że serialowy Chandler od lat zmagał się z uzależnieniem od leków opioidowych. W raporcie koronera mogliśmy wyczytać, że przyczynę zgonu określono jako "odroczoną". Media informują, że taka decyzja najprawdopodobniej wywołana była koniecznością przeprowadzenia testów toksykologicznych, które mogą pozwolić na ustalenie ostatecznej przyczyny śmierci.
Rola Chandlera Binga przyniosła Perry'emu najwięcej rozgłosu. To właśnie w "Przyjaciołach" u boku Jennifer Aniston, Lisy Kudrow, Courtney Cox, Matta LeBlanc i Davida Schwimmera Matthew przeżywał swój najlepszy czas w telewizji. Aktora mogliśmy zobaczyć także w "Beverly Hills 90210" czy serialu "Dzieciaki, kłopoty i my". Matthew Perry zagrał też w wielu filmach. Za rolę w "Młodzi Gniewni. Historia Rona Clarka" otrzymał kilka prestiżowych nominacji. Aktor od lat walczył z uzależnieniem. W autobiografii "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" opowiedział fanom o wszystkich swoich zmaganiach. Perry cudem uniknął śmierci, kiedy rok przed 50-tymi urodzinami pękła mu okrężnica. Po 14 operacjach, długiej śpiączce i jeszcze dłuższej rekonwalescencji udało mu się wrócić do normalnego funkcjonowania. ZOBACZ TEŻ: Chandler z "Przyjaciół" mówił, że "umrze jako pierwszy". Scena z serialu ma dziś zupełnie inny wydźwięk