Agneta Andersson zasłynęła jako kajakarka w latach 80., kiedy po raz pierwszy odniosła sportowe sukcesy. Pojawiała się na trzech kolejnych igrzyskach olimpijskich, zaczynając od tych w Los Angeles w 1984 roku. Później była Barcelona w 1992 roku i Atlanta w 1996. W ciągu tych lat zdobyła aż trzy złote medale, dwa srebrne oraz dwa brązowe. Wywalczyła je zarówno w zawodach indywidualnych, jak i drużynowych. Pod tym względem była rekordzistką w swoim kraju. Oprócz tego zdobyła także Puchar Świata (1993 rok). Niestety legendarna sportsmenka odeszła w niedzielę 8 października w wieku 62 lat. Pożegnali ją rodzina i przyjaciele.
Wiadomość o śmierci Agnety Andersson szybko obiegła media. 62-letnia była olimpijka zmagała się z nowotworem. Niestety nie udało się jej uratować. Sportsmenka została pożegnana m.in. w mediach społecznościowych. Post poświęcony jej sukcesom ukazał się na profilu szwedzkiej kadry olimpijskiej. "Żadna Szwedka nie zdobyła więcej złota olimpijskiego niż Agneta Andersson. Wraz ze swoimi trzema złotymi medalami zajmuje pierwsze miejsce w rankingu kobiet wraz z narciarką biegową Charlotte Kallą" - czytamy.
Do śmierci olimpijki odniosła się także zawodniczka z jej drużyny, Susanne Gunnarsson, która w latach 90. pływała w parze z Andersson. "Agneta była nie tylko świetnym sportowcem, ale też przyjaciółką. Znamy się, odkąd ja miałam 16 lat, a ona 18. Pierwszy wspólny medal zdobyłyśmy w 1981 roku na Pucharze Świata, a ostatni w 1996 roku. Wiele razem przeszłyśmy. Przez ostatnie 20 lat spędzałyśmy czas już poza kajakami. Agneta walczyła do końca i to tak bardzo boli. Moje myśli są wokół Martina i Benjamina (jej partnera i syna - przyp. red.) - powiedziała Gunnarsson w rozmowie z portalem Aftonbladet.se.