Więcej na temat wojny w Ukrainie przeczytasz na Gazeta.pl
W stronę Ukrainy zwrócone są obecnie oczy całego świata, a rosyjską agresję publicznie potępiają politycy, dyplomaci, a także osoby znane ze świata mediów. Głos w sprawie zabrał Gerard Depardieu, który niemal dekadę temu w Rosji znalazł schronienie od wysokich podatków czekających na niego we Francji. Depardieu w rozmowie z AFP powiedział wyraźnie, że jest "przeciwny bratobójczej wojnie". Aktor przekazał również, że cały naród nie odpowiada za czyny Władimira Putina. Jego słowa nie pozostały bez odpowiedzi ze strony rosyjskich polityków.
Gerard Depardieu może stracić rosyjski paszport
Rosyjski deputowany Sultan Chamazajew wyraził sprzeciw wobec oświadczenia aktora i podkreślił, że należy odebrać mu paszport. Jak zaznaczył, Depardieu nie został upoważniony do przekazywania stanowiska w imieniu narodu rosyjskiego.
Uważam za ważne i konieczne, aby mówić o potrzebie unieważnienia paszportu Gerarda Depardieu za jego zuchwałe ataki i próby przemawiania w imieniu narodu rosyjskiego, który nie delegował go do wygłaszania takich oświadczeń - powiedział w rozmowie z MK RU.
Depardieu, który był nie tylko jednym z najbardziej uznanych przedstawicieli francuskiego kina, jest również biznesmenem, restauratorem, właścicielem winnic, producentem wina i multimilionerem. Aktor przeciwstawił się wysokim podatkom nałożonym przez francuski rząd i odgrażał zrzeczeniem się obywatelstwa. W 2013 roku z rąk samego Władimira Putina otrzymał obywatelstwo Rosji. Depardieu w tym kraju ma liczne posiadłości, których odebrania również domaga się Chamazajew. Polityk zaapelował, aby przekazać je sierotom.
Sprzeciw wobec działań Putina przekazała także znana ze "Zbuntowanego anioła" aktorka Natalia Oreiro. Pochodząca z Urugwaju rusofilka nie tak dawno również odebrała rosyjski paszport. Po wejściu wojsk rosyjskich na tereny Ukrainy otwarcie potępiła rosyjską agresję i razem z synem wyjechała z Rosji, gdzie mieszkali od kilku lat.
