Wiadomo, gdzie zaszyła się kochanka Putina. Ale już niedługo. Chcą się jej pozbyć

Więcej na temat życia prywatnego Władimira Putina przeczytasz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.

Jeszcze kilka lat temu Alina Kabajewa funkcjonowała w przestrzeni medialnej jako światowej sławy gimnastyczka. Ostatnio jednak uważana jest za kochankę Władimira Putina. Ponoć ukrywa się poza granicami swojego kraju. Brytyjskie serwisy dotarły do informacji, że kobieta mieszka aktualnie w Szwajcarii nad jeziorem Lugano.

Alina Kabajewa ukrywa się w Szwajcarii. Powstała petycja, by usunąć ją z kraju

Od przeszło trzech tygodni Władimir Putin jest najbardziej znienawidzonym człowiekiem na kuli ziemskiej. Rosyjski dyktator doprowadził do wybuchu wojny w Ukrainie, a media na całym świecie prześwietlają jego życie prywatne. Kilka dni temu pisaliśmy już o jego pierwszej żonie, która ułożyła sobie życie z nowym partnerem we Francji. Kiedy natomiast na jaw wyszło, że rzekoma kochanka Putina ukrywa się w Szwajcarii, powstała petycja, by usunąć kobietę z kraju. Ponieważ "zajmuje się szerzeniem propagandy".

My, obywatele Rosji, Białorusi i Ukrainy, która obecnie przeżywa ogromne cierpienia, jednoczymy się, aby zaapelować do władz szwajcarskich - czytamy.

 Mimo wojny Szwajcaria nadal gości wspólniczkę reżimu. Nadszedł czas, by ten kraj zaczął działać i doprowadził do ponownego połączenia Aliny Kabajewej z jej fuhrerem. Dlaczego, mając na uwadze rozmiar sankcji nałożonych na Rosję, nadal gościcie ją oraz jej rodzinę w czasie, gdy Putin niszczy życie milionów ludzi?" - dopytują aktywiści. 

Petycję można znaleźć na stronie change.org. Aktualnie podpisało ją ponad 46 tys. osób z różnych krajów.

Warto dodać, że do tej pory neutralna Szwajcaria złamała swoją zasadę i publicznie potępiła działania Władimira Putina. Co więcej, sankcjami objęta przez nich została również Białoruś, która jawnie sympatyzuje z Moskwą.

ZOBACZ TEŻ: Alina Kabajewa to domniemana kochanka Władimira Putina. Ma z nią ponoć dzieci. Co dziś robi?

Plotek.pl jest dla Was i dla Was piszemy o rozrywce. Ale to nie znaczy, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.