Marina Łuczenko z całą pewnością należy do grona kobiet, które nie mają problemu z pokazywaniem swojej prywatności. Żona Wojciecha Szczęsnego regularnie publikuje w mediach społecznościowych coraz to nowsze treści i informuje w ten sposób, co u niej słychać. Robi to jednak na swoich własnych, określonych zasadach. Marina pokazuje dokładnie tyle, ile chce. Tym razem postanowiła podzielić się z internautami kadrami ze swojego domu. Trzeba przyznać, że na próżno szukać w nim przeciętności.
Na instagramowym koncie Mariny Łuczenko zrobiło się naprawdę gorąco. Tym razem za sprawą wnętrz, którymi pochwaliła się ukochana Wojciecha Szczęsnego. Na szczególną uwagę zasługuje pokaźnych rozmiarów hol. Miłośniczka mody zapozowała w nim do robiącego wrażenie sefie. Na pierwszym planie znalazło się ogromne lustro ze szlifowanymi bokami. Na uwagę zasługuje również umieszczona na ścianach sztukateria i podłoga przywodząca na myśl najdroższe paryskie hotele. Za Mariną znalazło się miejsce na niezwykle dzieło sztuki. Obraz to typowa abstrakcja zachowana w jasnej tonacji.
Na innym Stories Mariny Łuczenko dopatrzyliśmy się kadrów z jej salonu. Centralne miejsce zajął ogromny kominek utrzymany w iście pałacowym stylu. Popularna WAGs zawiesiła nad nim okrągłe lustro. Widać, że nie ma tu mowy o przypadku. Do całości świetnie nawiązuje marmurowa szafka, na której postawiona została niewielka rzeźba. Głowa wyglądająca jak rodem wyjęta ze starożytnego Rzymu pasuje tutaj doskonale. Salon,podobnie jak hol, przyozdobiła ponadczasowa sztukateria. Marina zrezygnowała z mocnych barw na rzecz beżów i swoistej klasyki. Trzeba przyznać, że wyszła na tym doskonale. Podobny kierunek zauważyć można w stylizacjach, które wybiera żona Wojciecha Szczęsnego. Jedno jest pewne - w takich pomieszczeniach aż chciałoby się przebywać i spędzać wolny czas.