• Link został skopiowany

Robert Karaś uległ wypadkowi. Na czym polegał triathlon, w którym wziął udział?

Triathlon, w którym bierze udział Robert Karaś, to jedna z najbardziej wymagających dyscyplin sportowych. Partner Agnieszki Włodarczyk wybrał chyba najtrudniejszą jej odmianę - Ironmana. Na czym dokładnie to polega?
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś
Fot. Instagram/agnieszkawlodarczykofficial

Triathlon to chyba najtrudniejsza dyscyplina sportowa, bo wymaga wszechstronnego przygotowania i dużej wytrzymałości od zawodnika. Aby przebyć kilkusetkilometrowy dystans w jak najkrótszym czasie, zawodnicy nie odpoczywają, a o śnie nie ma nawet mowy, choć pięciokrotny Ironman to ponad 70 godzin zmagań.

Zobacz wideo W Hiszpanii piszą o Polsce albo źle, albo wcale. "Lewandowski to nie ten piłkarz"

Robert Karaś brał udział w triathlonie pięciokrotny Ironman

Robert Karaś, partner Agnieszki Włodarczyk, to jeden z najlepszych sportowców wytrzymałościowych. Jest mistrzem i rekordzistą świata w triathlonie na dystansie potrójnego Ironmana w 2018 roku i podwójnego Ironmana w 2017 i 2019 roku oraz rekordzistą Polski na dystansie Ironmana w 2019 roku.

Triathlon rozgrywany jest na różnych dystansach. Najbardziej znany, standardowy, rozgrywany podczas igrzysk, obejmuje 1,5 km pływania, 40 km jazdy rowerem i 10 km biegu. Inny, sprinterski to 0,75 km pływania, 20 km jazdy rowerem i 5 km biegu. Jeden z trudniejszych to właśnie Ironman: 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i 42 km biegu. Razem trasa Ironmana wynosi 225 km. Robert Karaś bierze udział w pięciokrotnym Ironmanie, czyli trasie pięć razy dłuższej. Składa się na nią ponad 19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu!

Czytaj też: Agnieszka Włodarczyk o wypadku partnera. Ostro skrytykowała organizatora zawodów. "Jak dla mnie skandal" > > >

Celem naszego sportowca było pobicie rekordu świata, który wynosi 71 godzin. Oznacza to, że Karaś planował przebycie 1130 km w krótszym czasie. Długo i żmudnie przygotowywał się do tego startu. W wywiadzie dla Onetu przyznał, że trenuje trzy razy dziennie.

Cały rok robię trzy treningi dziennie. Wiadomo, że zmienia się ich objętość i intensywność, natomiast liczba jest zawsze taka sama. Mogę mieć trzy treningi po godzinie, a mogę mieć jeden, który trwa pięć, drugi dwie i jeden półtorej godziny. Mogą być trzy godziny dziennie, a może być osiem i pół. Zawsze w tygodniu mam jeden dzień wolny, zawsze. Po wyścigu mam zawsze tydzień lub dwa wolnego, teraz akurat nie mogę, bo we wrześniu mam kolejne zawody i nie mogę sobie zrobić tygodnia wolnego. Teraz będziemy obserwowali, jak się będę czuł po starcie. Może po trzech dniach już będę wchodził do wody - oznajmił triathlonista.

Przypomnijmy, że Robert Karaś w 2018 roku ustanowił rekord świata na dystansie potrójnego Ironmana (11,4 km pływania, 540 km jazdy na rowerze, 126,6 km biegu), pobił wówczas 15-letni rekord o 59 minut, gdyż trasę blisko 680 km pokonał w czasie w 30 godzin 48 minut i 57 sekund.

Ostatnie zawody, w których brał udział Robert Karaś, odbyły się na Litwie w 2019 r. Triathlonista pobił wówczas swój własny rekord na dystansie podwójnego Ironmana (7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze, 84,4 km biegu) pokonując go w 18 godzin 44 minut i 38 sekund.

Jak wiemy z relacji, tym razem Robertowi nie udało się ukończyć trasy.

Niestety na 366 kilometrze odcinka rowerowego, przy prędkości około 40 km/h, na nieoświetlonej drodze wyleciałem z trasy. Na szczęście badania w szpitalu wykluczyły poważne urazy i skończyło się na utracie przytomności, mocnym poobijaniu i sportowej złości.

Trzymamy jednak mocno kciuki i wierzymy, że to obecne rekordy Roberta Karasia to nie ostatnie słowo triathlonisty.

Więcej o: