Triathlon to chyba najtrudniejsza dyscyplina sportowa, bo wymaga wszechstronnego przygotowania i dużej wytrzymałości od zawodnika. Aby przebyć kilkusetkilometrowy dystans w jak najkrótszym czasie, zawodnicy nie odpoczywają, a o śnie nie ma nawet mowy, choć pięciokrotny Ironman to ponad 70 godzin zmagań.
Robert Karaś, partner Agnieszki Włodarczyk, to jeden z najlepszych sportowców wytrzymałościowych. Jest mistrzem i rekordzistą świata w triathlonie na dystansie potrójnego Ironmana w 2018 roku i podwójnego Ironmana w 2017 i 2019 roku oraz rekordzistą Polski na dystansie Ironmana w 2019 roku.
Triathlon rozgrywany jest na różnych dystansach. Najbardziej znany, standardowy, rozgrywany podczas igrzysk, obejmuje 1,5 km pływania, 40 km jazdy rowerem i 10 km biegu. Inny, sprinterski to 0,75 km pływania, 20 km jazdy rowerem i 5 km biegu. Jeden z trudniejszych to właśnie Ironman: 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i 42 km biegu. Razem trasa Ironmana wynosi 225 km. Robert Karaś bierze udział w pięciokrotnym Ironmanie, czyli trasie pięć razy dłuższej. Składa się na nią ponad 19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu!
Celem naszego sportowca było pobicie rekordu świata, który wynosi 71 godzin. Oznacza to, że Karaś planował przebycie 1130 km w krótszym czasie. Długo i żmudnie przygotowywał się do tego startu. W wywiadzie dla Onetu przyznał, że trenuje trzy razy dziennie.
Cały rok robię trzy treningi dziennie. Wiadomo, że zmienia się ich objętość i intensywność, natomiast liczba jest zawsze taka sama. Mogę mieć trzy treningi po godzinie, a mogę mieć jeden, który trwa pięć, drugi dwie i jeden półtorej godziny. Mogą być trzy godziny dziennie, a może być osiem i pół. Zawsze w tygodniu mam jeden dzień wolny, zawsze. Po wyścigu mam zawsze tydzień lub dwa wolnego, teraz akurat nie mogę, bo we wrześniu mam kolejne zawody i nie mogę sobie zrobić tygodnia wolnego. Teraz będziemy obserwowali, jak się będę czuł po starcie. Może po trzech dniach już będę wchodził do wody - oznajmił triathlonista.
Przypomnijmy, że Robert Karaś w 2018 roku ustanowił rekord świata na dystansie potrójnego Ironmana (11,4 km pływania, 540 km jazdy na rowerze, 126,6 km biegu), pobił wówczas 15-letni rekord o 59 minut, gdyż trasę blisko 680 km pokonał w czasie w 30 godzin 48 minut i 57 sekund.
Ostatnie zawody, w których brał udział Robert Karaś, odbyły się na Litwie w 2019 r. Triathlonista pobił wówczas swój własny rekord na dystansie podwójnego Ironmana (7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze, 84,4 km biegu) pokonując go w 18 godzin 44 minut i 38 sekund.
Jak wiemy z relacji, tym razem Robertowi nie udało się ukończyć trasy.
Niestety na 366 kilometrze odcinka rowerowego, przy prędkości około 40 km/h, na nieoświetlonej drodze wyleciałem z trasy. Na szczęście badania w szpitalu wykluczyły poważne urazy i skończyło się na utracie przytomności, mocnym poobijaniu i sportowej złości.
Trzymamy jednak mocno kciuki i wierzymy, że to obecne rekordy Roberta Karasia to nie ostatnie słowo triathlonisty.
Dziadek męża Viki Gabor usuwa nagrania ze ślubu. Powód szokuje
Sąsiedzi biadolą na księżną Kate i księcia Williama. Zrobiło się nieprzyjemnie
Wydało się, jak Chylińska zachowała się po wyjściu ze studia TVN. Szok
Lawina komentarzy po świątecznym odcinku programu "Rolnik szuka żony". Widzowie się rozczarowali?
Menedżer Viki Gabor zabrał głos. Skomentował doniesienia o ślubie
Dziadek męża Viki Gabor zabrał głos. "Oni się nie poznali wczoraj..."
Viki Gabor pierwszy raz o swoim romskim ślubie. Tak go skomentowała
Grała małą Bożenkę w "Klanie" i nagle zniknęła z ekranu. Dziś ma zupełnie inne życie
Roksana Węgiel spędziła Wigilię z teściami i pasierbem. Rodzinne zdjęcia obiegły sieć