Dominika Tajner od czasu rozwodu z Michałem Wiśniewskim sporadycznie się z kimś spotykała, jednak nie było to raczej nic poważniejszego. Potem sama wspominała, że widzi szansę na relację z osobą poznaną w internecie i tak się w rzeczywistości stało. W styczniu oficjalnie ogłosiła, że ma nowego partnera. Jednak do tej pory skrzętnie go ukrywała.
Dominika Tajner zdecydowała, że nie chce, aby jej związek był medialny. Mimo to ostatnio coraz chętniej o nim opowiada. Wiadomo już, że wybranek Tajner nie jest z Polski.
Wybrańcem jest taki mężczyzna, z którym się znam trochę dłużej, jest troszkę ode mnie starszy. Bardzo jest dla mnie dobry i nie mieszka w Polsce. Teraz widujemy się głównie na kamerce, dlatego, że on mieszka na Cyprze i tam w ogóle był całkowity lock down jeszcze niedawno. Wybieram się do niego, jeżeli oczywiście COVID nas puści - powiedziała w rozmowie z portalem Jastrząbpost.
Przyznała, że najpierw zaczęło się od koleżeństwa, potem przyjaźni, która przerodziła się w coś więcej. Ma nadzieję, że potrwa to jeszcze długo, a nawet - że nowy partner będzie tym ostatnim.
Ja myślę, że na końcu miłości chodzi o tę przyjaźń, o kolegowanie się i o to, żeby mieć o czym porozmawiać. Tak się wydarzyło w moim przypadku. Trzymaj kciuki, żeby to już był ten ostatni - dodała.
Z kolei w późniejszej w rozmowie zdradziła imię partnera.
Mój partner ma na imię Demetris. Jest Cypryjczykiem, biznesmenem - powiedziała.
Jeśli COVID pozwoli, chciałabym polecieć w marcu na kilka dni do mojego partnera. Mam też nadzieję, że Demetris później przyleci do Polski. Już był w naszym kraju, podobało mu się w Warszawie, Krakowie i Łodzi - dodała.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć Dominice dużo szczęścia u boku nowej miłości.