W najnowszym odcinku "Love Island 2" wiele par uświadomiło sobie, że ich przygoda z programem lada moment dobiegnie końca, a w związku z tym przyjdzie czas na wspólne życie. Zakochani zaczęli planować przyszłość i dogadywać praktyczne kwestie.
Wydawać by się mogło, że to już nie czas na wątpliwości i zmiany. Jedna z uczestniczek postanowiła się jednak wycofać z relacji, którą udało jej się stworzyć z Miką. Mowa oczywiście o Kornelii.
Nie mam siły już, w sensie nie rozumiem go i to jest problem. On jest zbyt trudną osobą, żeby go w ogóle rozkminić. Bardzo ciężko tak - wyznała Kornelia w szczerej rozmowie z inną wyspiarką.
Mika też nie ma pewności, czy z tej mąki będzie chleb i trudno mu rozgryźć Kornelię. Dziewczyna postanowiła wyznać partnerowi, co o nim sądzi. Jak przyznała, nie wie, jak ma interpretować jego zachowanie.
Spróbowałam z tobą, zobaczyłam, jak to jest między nami i to nie ma sensu. Ja się męczę, ty się męczysz. Wiesz, bo ja ciebie nie rozumiem do końca. Ja nie wiem, czego ty chcesz. Nie pasujemy do siebie i nawet, jak będziemy się poznawać, to i tak z tego nic nie wyjdzie - podsumowała Kornelia.
Z pozoru poważna rozmowa skończyła się jednak romantycznym masażem, który wzbudził w Kornelii wiele wątpliwości. Uznała, że Mika się wybrania i zależy mu na niej. Być może para potrzebowała rozmowy. Mika nie odebrał tego jako cios i potraktował to wyznanie jako motywację, by udowodnić Kornelii swoje uczucie. Ta z kolei uznała, że czuje przy nim feromony.
Myślicie, że tych dwoje będzie ze sobą na dłużej?