Poniższy tekst powstał przed szczegółowymi ustaleniami o przestępczej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, o których przeczytacie pod tym linkiem. Tę informację zamieszczamy pod każdym artykułem o Dagmarze Kaźmierskiej w całej Gazeta.pl.
Format "Królowe życia" cieszy się w stacji TTV olbrzymią popularnością. Dotychczas największą gwiazdą programu była Dagmara Kaźmierska, która przed dziesięcioma laty trafiła do więzienia na 14 miesięcy za sutenerstwo. Pomimo mrocznej przeszłości udało się zaskarbić sympatię widzów.
Kolejna "królowa życia" trafiła za kratki
Okazuje się, że nie tylko "królowa Dagmara" ma sporo za uszami. We wtorek media obiegła informacja o kolejnym zadarciu z prawem jednej z uczestniczek show. Joanna P., znana również z programu "Damy i wieśniaczki", trafiła do aresztu razem ze swoim konkubentem. Adam J., według informacji zgromadzonych przez prokuraturę, miał brać udział w zabójstwie 75-letniej mieszkanki Warszawy. Na zlecenie znajomego Macieja M. miał przetransportować płatnego mordercę Piotra G. na miejsce zbrodni. Mężczyzna w windzie miał oblać jedną z sąsiadek kwasem. W wyniku rozległych poparzeń i powikłań kobieta zmarła. Wtedy okazało się, że mężczyźni pomylili kobiety, a ich ofiarą miała paść inna sąsiadka Macieja M.
Aby zatuszować ślady i uniknąć kary, Adam J. i Joanna P. mieli przekazać prokuratorowi Andrzejowi Z. łapówkę w wysokości miliona złotych.
"Królowa Joanna" była wyjątkowo aktywna w mediach społecznościowych. Każdego dnia publikowała posty w skąpych strojach i relacjonowała codzienne życie. Nagle jej aktywność zmalała i to wzbudziło ciekawość stęsknionych fanów.
Na jaw wyszło, że Joanna P. nie prowadzi swoich kont w mediach społecznościowych, ponieważ prokuratura zastosowała wobec niej i jej partnera środki zapobiegawcze w postaci aresztu tymczasowego:
"W śledztwie prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej Adamowi J. oraz jego konkubinie Joannie P. przedstawiono zarzuty udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Na wniosek Prokuratury postanowieniem Sądu podejrzani zostali tymczasowo aresztowani" - informuje nas dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Joanna P. jest mamą dziewięcioletniej Mai.
