Kayah dołączyła właśnie do charytatywnej akcji #Hot16Challenge2 i na chwilę stała się raperką. Wrzuciła do sieci swoją wersję szesnastowersowego utworu i nieźle namieszała. Wszystko przez to, że w tekście, na którego wymyślenie miała jedynie 72 godziny, nawiązała do Andrzeja Dudy, Mateusza Morawieckiego i wyborów, które 10 maja się nie odbyły. Fani gratulują pomysłowości.
Kayah napisała tekst o tym, co się dzieje w kraju, nawiązując do Prezesa Rady Ministrów i nieudanego - według niektórych - "czelendżu" Andrzeja Dudy. Wykazała się w dodatku oryginalnością. Wyprodukowała materiał nie w studio nagraniowym jak większość artystów, a w salonie.
Poproszę premiera, poprawiał mi teksty nieraz. Żyjemy w kraju na zachód od wschodu i na wschód od zachodu, gdzie wiemy, kto wygra, chociaż nikt nie wie, kiedy jest czas wyborów. Tam ktoś na górze odmrożeniem mami, a zapomniał o kulturze. Hej ty, ostry cień mgły, dość zamętu, lamentu, lęku wszystkich ludzi, this is wake up call, bo czas się budzić. Jeśli zarażać, to tylko miłością, szczepić pozytywem, jednością, świadomością - rapuje Kayah.
W komentarzach na YouTubie nie brakuje pochwał dla artystki.
Ciocia Kayah wygrała wszystko!
Rozwaliłaś system!
Genialne. Ogień, ogień, ogień!
Zgadzamy się z internautami i czekamy na wersję Viki Gabor. To właśnie młodszą koleżankę po fachu nominowała Katarzyna Szczot.