Seria filmów o Harrym Potterze zdobyła ogromną popularność na całym świecie. Obecnie trwają pracę nad serialem opowiadającym o losach młodego czarodzieja. Aktorzy, którzy wcielali się w uczniów Hogwartu, zyskali sporą popularność. Niektórzy z nich narzekali jednak później, że rola w hitowej serii przyczyniła się do ich zaszufladkowania. Inni z kolei wybrali zmianę branży. Na taki krok zdecydował się Josh Herdman, czyli filmowy Gregory Goyle i kumpel Malfoy'a, który pojawił się we wszystkich ośmiu częściach hollywoodzkiego hitu.
Gregory Goyle w serii filmów o Harrym Potterze był niezbyt rozgarniętym osiłkiem, który na krok nie odstępował Draco Malfoy'a. Choć po zakończeniu hitowej sagi wcielający się w tę rolę Josh Herdman zagrał w kilku innych produkcjach, aktor postanowił zmienić branżę. Jego wybór padł na mieszane sztuki walki, którymi zawsze się pasjonował. Postanowił spróbować swoich sił jako profesjonalny zawodnik MMA. Jego debiutancka walka odbyła się w 2016 roku. Przeciwnikiem filmowego Goyle’a był Polak, Janusz Walachowski. Aktorowi udało się wówczas odnieść zwycięstwo.
Wybrałem MMA, ponieważ kocham ten sport. Jest surowy, ekscytujący i nieprzewidywalny
- przyznał w rozmowie z Addicted MMA On the Road, cytowanej przez BBC News. "Znajduję w nim więcej interesujących elementów niż w boksie, choć doceniam piękno i sztukę boksu. Przejście do MMA miało sens ze względu na moje treningi jiu-jitsu" - dodał. Kolejną i zarazem ostatnią do tej pory walkę Herdman stoczył w 2018 roku i również odnotował zwycięstwo. Nie wiadomo, czy planuje wrócić do walk w klatce. Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Josh Herdman nie tylko przeszedł niezwykła metamorfozę. W 2022 roku wziął udział w brytyjskim sportowym reality show "The Games" z udziałem celebrytów, w którym zaprezentował doskonałą formę. Aktor od kilku lat jest w szczęśliwym związku małżeńskim z Jessiką Worth, z którą doczekał się syna Morgana. Prowadzi aktywnie media społecznościowe, w tym profil na Instagramie, gdzie chętnie publikuje urywki z życia prywatnego.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!