Andrzej Grabowski to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Mężczyzna robił ogromną karierę jeszcze przed "Światem według Kiepskich". Nie da się jednak ukryć, że łatka Ferdynanda Kiepskiego na stałe do niego przylgnęła. Jego serialowym synem był Bartosz Żukowski. Wcielał się w postać Waldemara Kiepskiego. Po latach Andrzej Grabowski wypowiedział się na temat kolegi z planu. Jego słowa mogą zaskoczyć.
Andrzej Grabowski wystąpił 25 lutego w programie Kuby Wojewódzkiego. Aktor został zapytany o swojego serialowego syna. Padło pytanie, czy Bartosz Żukowski do końca życia będzie już Waldusiem Kiepskim. Grabowski wyznał, że jego kariera aktorka jeszcze się nie skończyła. - To jest naprawdę bardzo zdolny aktor, który jeszcze może nam bardzo, bardzo wiele pokazać, tylko należy mu dać szansę. To jest facet, który nie ma łatwego charakteru, to przyznaję. Jest trudnym człowiekiem. (...) Ale potrafi z siebie dać bardzo wiele. Ja ostatnio nie pasjonuję się tym serialem, mówię o 'Kiepskich' - ale widziałem jeden z odcinków, jeden z pierwszych odcinków i tam był świetny - wyznał bez wahania Grabowski. Po chwili Bartosz Żukowski nieoczekiwanie wszedł do studia. To było prawdziwe zaskoczenie.
Andrzej Grabowski jakiś czas temu w rozmowie z Marcinem Wieczorkiem opowiedział, jak wyglądały początki serialu "Świat według Kiepskich". Okazało się, że aktor był przekonany, że serial nie zdobędzie dużej popularności. Kompletnie nie wierzył w jego sukces. Nie był zatem zachwycony na planie serialowym. "Prawdopodobnie (…) przy tych pierwszych stu odcinkach byłem nie do zniesienia na planie. Już jak przyjeżdżałem tam i ubierałem te moje dresy, podkoszulki i charakteryzowano mnie tak, jak wyglądałem, to już byłem po prostu zły. (...) Dla makeupistek byłem nieznośny, dla kostiumografek byłem nieznośny, dla kolegów byłem nieznośny, bo ja tego nie bardzo lubiłem. Chciałem się z tego wyrwać. Kierując się zasadą, że to jest mój zawód, a nie hobby, to kontynuowałem" - opowiadał w wywiadzie. ZOBACZ TEŻ: Andrzej Grabowski smutno podsumował pracę na planie "Kiepskich". "Odchodzą aktorzy, którzy byli mi bliscy"