Jako Zofia Burska zdobyła serca Polaków. Jednak miłość wystawiła ją na próbę. W tle płomienny romans z tancerzem

Jest jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Na swoim koncie ma role u reżyserów, takich jak Jerzy Hoffman, Feliks Falk czy Jerzy Kawalerowicz. Prawdziwą popularność i uwielbienie fanów przyniósł jej występ w serialu w "Na dobre i na złe". Ale zainteresowanie sporej części publiczności bardziej niż kariera Małgorzaty Foremniak, budzi jej barwne życie prywatne.

Zdobyła liczne nagrody, w tym cztery Telekamery. Mogliśmy ją oglądać w "Quo Vadis" Jerzego Kawalerowicza, błyszczała już w swoim debiucie, gdzie wystąpiła u boku Bogusława Lindy. Ale prawdziwą popularność Małgorzata Foremniak zawdzięcza małemu ekranowi. Widzowie docenili ją w serialu "Radio Romans" - jednym z pierwszych polskich "tasiemców". Żadna rola nie przyniosła jednak Małgorzacie Foremniak takiego uznania, jak ta, w którą wcieliła się w "Na dobre i na złe". Losy doktor Zofii Burskiej śledziły miliony telewidzów. Wierni fani aktorki z wypiekami na twarzy śledzili też jej życie prywatne. A to z powodzeniem mogłoby posłużyć jako scenariusz filmu czy serialu, bo znajdziemy w nim wiele zawirowań. I choć aktorka chroni prywatność swoją i swoich bliskich, związki Małgorzaty Foremniak są częstym tematem plotek.

Zobacz wideo Ekipa "Mam talent!" była zgrana?

Na scenie i przed kamerą

Urodzona 8 stycznia 1967 w Radomiu Małgorzata Foremniak zawsze wyróżniała się niezwykłym talentem aktorskim. Nikogo więc nie zdziwił fakt, że na studia wybrała Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi. Po raz pierwszy na scenie pojawiła się w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, gdzie przez kilka kolejnych lat występowała. Następnie przyszedł czas na warszawski Teatr Kwadrat, na którego deskach aktorka pojawiała się u boku takich legend, jak Jan Kobuszewski, Stanisława Celińska czy Wojciech Pokora.

Nie jest tajemnicą, że praca w teatrze, choć niezwykle prestiżowa, nie przynosi aktorom takich dochodów i popularności jak ta przed kamerą. Nic więc dziwnego, że równolegle z karierą sceniczną, Małgorzata Foremniak rozwijała też filmową. Za jej debiut uważa się rolę w produkcji Wojciecha Biedronia "In flagranti". Wcieliła się tam w Małgorzatę, uwodzącą Fausta - głównego bohatera, granego przez Bogusława Lindę. Następnie, w latach 1994-1995 wstępowała w "Radiu Romans" - tasiemcowym serialu, opowiadającym o codziennym życiu i perypetiach pracowników prywatnego radia nadającego z Gdańska - młodych i ambitnych dziennikarzy i doświadczonych radiowców.

Nie każdy wie, że 1995 Małgorzata Foremniak użyczyła głosu tytułowej bohaterce filmu animowanego Walta Disneya "Pocahontas". W kolejnych latach zagrała role w produkcjach, takich jak "Matki, żony i kochanki" oraz "Ekstradycja 2". A u progu nowego millenium pojawiła się w dziele Jerzego Kawalerowicza, "Quo Vadis". Ale prawdziwą popularność i uwielbienie fanów miała przynieść Małgorzacie Foremniak rola doktor Zofii Burskiej - sympatycznej lekarki z serialu "Na dobre i na złe". Scenariusz produkcji oparty był na losach trojga lekarzy: Zofii Stankiewicz (później Burskiej), Kuby Burskiego, w którego wcielał się Artur Żmijewski oraz Brunona Walickiego kreowanego przez Krzysztofa Pieczyńskiego. Serial mógł się poszczycić aż sześciomilionową widownią, a Małgorzacie Foremniak przyniósł trzy nagrody Telekamery w kategorii "najlepsza aktorka" oraz Złotą Telekamerę. Ale występ na planie produkcji miał też wpływ na życie prywatne aktorki.

Życiowe zawirowania

Małgorzata Foremniak na ślubnym kobiercu stawała dwukrotnie. Jej pierwszym wybrankiem został kolega ze szkolnych lat - Tomasz Jędruszczak. W 1990 roku para doczekała się córki, Aleksandry, ale związek nie przetrwał próby czasu. Po pewnym czasie w życiu Małgorzaty Foremniak pojawił się inny mężczyzna i choć został on mężem numer dwa, nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Bo kiedy Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki poznali się w 1993 roku na planie filmu "Bank nie z tej ziemi", aktorka zrobiła co prawda spore wrażenie na reżyserze, jednak ich współpraca nie układała się zbyt dobrze. Zaiskrzyło dopiero podczas kolejnego spotkania, na które para musiała poczekać aż czasu, kiedy to rozpoczęła się praca nad "Na dobre i na złe". Ale pomimo wzajemnej chemii, na drodze parze stanął inny problem. Waldemar Dziki był wówczas mężem innej aktorki - co ciekawe, również występującej w tym samym serialu Darii Trafankowskiej.

"Nasz związek zaczął się od przyjaźni. Najpierw były długie rozmowy, wzajemna pomoc. Dopiero później przyszła miłość" - mówiła w jednym z wywiadów Małgorzata Foremniak. W efekcie Waldemar Dziki po 15 latach małżeństwa rozwiódł się z żoną. On i Foremniak powiedzieli sakramentalne "tak" w 1998 roku. "Jesteśmy stworzeni do tego, żeby żyć w parze. Moim spełnieniem jest Waldemar!" - mówiła aktorka w wywiadzie dla Rewii. Związek scementować miała adopcja dwójki dzieci - Mileny i Patryka. Z czasem jednak w małżeństwie coś zaczęło się psuć. "Waldek jest skomplikowaną osobą. Ma swoje zasady i przyzwyczajenia. Nie zawsze udaje się nam to szczęśliwie zgrać" - mówiła artystka w jednej z rozmów. W tym samym czasie w wypadku samochodowym zginął jej pierwszy mąż. Choć para nie była już razem, śmierć ojca córki była ciosem. Ale na horyzoncie pojawiła się wówczas propozycja, która miała szansę stać się odskocznią od smutnych wydarzeń - udział w programie "Taniec z Gwiazdami".

Jesienią 2005 roku na parkiecie Małgorzacie Foremniak partnerował o kilkanaście lat od niej młodszy Rafał Maserak. Ale kiedy para tańczyła, różnica wieku przestawała mieć znaczenie. Aktorka w programie błyszczała, ale widzowie zwrócili uwagę na coś jeszcze. Szybko pojawiły się plotki, że chemia łącząca tych dwoje jest czymś więcej niż tylko świetnym dopasowaniem na parkiecie. Paparazzi nie odstępowali pary na krok, szybko zaczęły się pojawiać zdjęcia, na których dwoje zakochanych nie szczędziło sobie wzajemnych czułości. Początkowo Małgorzata Foremniak dementowała plotki o rzekomym romansie, w końcu jednak przyznała, że ją i Maseraka istotnie połączyło płomienne uczucie. W międzyczasie stało się jasne, że małżeństwa z Waldemarem Dzikim nie da się już uratować. "Nasze małżeństwo się wykoleiło" - wyznała w jednym z wywiadów Foremniak. Ale choć spekulowano później, że po rozwodzie z Dzikim aktorka stanie przed ołtarzem z Rafałem Maserakiem, stało się inaczej. Para - niegdyś niemal nierozłączna - przestała być widywana razem. Małgorzata wyjechała na wakacje bez ukochanego. W końcu okazało się, że i ten związek nie przetrwał próby czasu.

Ich związek to było naprawdę wielkie zauroczenie. Ale z czasem Małgorzata zrozumiała, że wiele ich jednak dzieli i że ten związek nie ma przyszłości. Po prostu uczucie się wypaliło. To bzdura, że była uzależniona od Maseraka - przekonywała w rozmowie z magazynem "Party" osoba z otoczenia Małgorzaty Foremniak.

Solo i w duecie

Po tym, jak związek z Rafałem Maserakiem przeszedł do historii, Małgorzata Foremniak zdecydowała, że woli być sama. W jednej z rozmów z "Galą" przyznała, że do relacji podchodziła w niewłaściwy sposób. "To ja byłam motorem. Przejmowałam czyjeś problemy, uważałam, że powinnam je rozwiązać. Siebie odkładałam na potem" - wyznała. Na gruncie zawodowym dała się za to poznać jako - zdaniem wielu, najsympatyczniejsza - jurorka programu "Mam talent!". Prywatnie natomiast znalazła spokój z dala od błysku fleszy - z Warszawy przeniosła się na wieś, do Starejwsi koło Węgrowa, gdzie kupiła urokliwy, stary dom, który w wywiadach nazywa swoim azylem. "Zawsze marzyłam o niebieskim domu z okiennicami w piękne ludowe wzory, które sama wymaluję. Wieś to miejsce, gdzie jest tyle życia. Tak jak kolorowa jest przyroda, tak barwne i radosne będą okiennice" - mówiła aktorka w rozmowie z "Twoim Imperium".

Po rozstaniu z Rafałem Maserakiem Małgorzata Foremniak nie chciała wystawiać swojej prywatności na widok publiczny. Ale po pewnym czasie pojawiły się informacje, że aktorka jest widywana z producentem filmowym, Pawłem Jodłowskim, którego poznała przy okazji pracy nad musicalem "Chopin musi umrzeć". Ponieważ mężczyzna mieszka w Londynie, para tworzyła związek na odległość. Latem zeszłego roku pojawiły się jednak doniesienia, jakoby taka forma relacji miała się przyczynić do jej końca. Plotki te szybko zostały jednak zdementowane. "To są bzdury. Nie pierwszy raz tabloidy piszą o naszym rozstaniu. Robią to tylko po to, żeby mieć klikalność w sezonie letnim. My wybieramy się w sobotę na finał Wimbledonu" - stwierdził partner aktorki w rozmowie z Plotkiem. A w październiku ubiegłego roku para pojawiła się razem na premierze filmu "Chłopi". Wszystko wskazuje więc na to, że Małgorzata Foremniak jest kobietą spełnioną nie tylko na gruncie zawodowym.

Więcej o: