• Link został skopiowany

Partner zostawił Ewę Wiśniewską dla młodszej o 30 lat kobiety. Aktorka urządziła mu ostrą awanturę w teatralnej garderobie

Nazywa się ją żywą legendą kina czasów PRL-u. Błyszczała zarówno na małym i dużym ekranie, jak i na deskach teatru. Ale równie często co o jej sukcesach zawodowych media rozpisywały się o niezwykle barwnym życiu prywatnym Ewy Wiśniewskiej.
Ewa Wiśniewska
Fot. Wojciech Druszcz / Agencja Wyborcza

Mówi się o niej, że jest jedną z najwybitniejszych polskich aktorek. W czasach PRL-u zachwycała publiczność i rozpalała męskie serca. Widzowie pokochali ją za główną rolę w serialu "Doktor Ewa", ma też na koncie liczne role filmowe oraz teatralne. Mówi się o niej, że potrafi zagrać wszystko, a przyjaciele z teatru nazywają ją królową. Ale kariera odbiła się na życiu prywatnym Ewy Wiśniewskiej, a także na jej relacji z jedyną córką. Aktorka ma za sobą dwa rozwody, a jej burzliwe życie uczuciowe było szeroko komentowane w mediach. Ewa Wiśniewska kończy właśnie 81 lat, wciąż jednak zachwyca talentem i klasą. Stanowczo odmawia jednak, aby nazywać ją gwiazdą, bo, jak twierdzi, to określenie straciło w obecnych czasach na mocy.

Zobacz wideo Ile wynoszą emerytury gwiazd?

"Czy za pasję można przepraszać?"

Ewa Maria Wiśniewska przyszła na świat 25 kwietnia 1942 roku w Warszawie. Choć żadne z rodziców Ewy i jej dwóch sióstr nie było związanych ze sceną, obojgu zależało na tym, aby dziewczynki kształciły się muzycznie. Ich samych o zdanie w tej sprawie nikt nie pytał - w domu panował ostry rygor.

"Rodzice trzymali mnie na dość krótkiej smyczy, bo byłam dzieckiem trudnym do okiełznania. Już w przedszkolu pokazałam, jakim dzieciulkiem potrafię być. Postanowiono mnie więc doprowadzić do pionu i posłano do szkoły rok wcześniej. Obok normalnej szkoły podstawowej popołudniami miałam zajęcia w szkole muzycznej, a potem kontynuowałam naukę w średniej szkole muzycznej w klasie fortepianu" - wspominała Ewa Wiśniewska w jednym z wywiadów. Dodawała też, że we wczesnej młodości wcale nie przejawiała scenicznych predyspozycji, wręcz przeciwnie.

Jako młoda osoba byłam bardzo nieśmiała i czerwieniłam się na każde słowo, które miałam wypowiedzieć - wspominała aktorka w "Trybunie".

Jeszcze w szkole podstawowej Ewa planowała, że zostanie lekarzem pediatrą. Następnie jej plany ewoluowały w stronę studiów na Akademii Wychowania Fizycznego lub na Akademii Sztuk Pięknych. Los zdecydował jednak inaczej - świat kina szybko się o Ewę Wiśniewską upomniał. Już jako 14-latka zadebiutowała w filmie "Kanał" Andrzeja Wajdy. Wszystko wydarzyło się przypadkiem - młodą dziewczynę dosłownie z ulicy wciągnięto na plan jako statystkę. "Podobnie było z 'Zezowatym szczęściem', gdzie wchodziłam w kapeluszu przez bramę uniwersytetu, filmowana od tyłu" - mówiła Ewa Wiśniewska o swoich pierwszych doświadczeniach na planie filmowym.

Również jako 14-lata Ewa Wiśniewska wygrała konkurs "Piękne dziewczyny na ekrany", organizowany przez magazyn "Film". I być może właśnie to, w połączeniu z doświadczeniami na planie filmowym, sprawiło, że pani Ewa wybrała studia w szkole filmowej. "Byłam chorobliwie nieśmiała. Ale później wywalczyłam w sobie przebojowość. Głównie za sprawą ról, które grałam" - zwierzała się w wywiadzie dla Plejady.

Jeszcze jako studentka Ewa Wiśniewska podjęła też inną ważną decyzję - wyszła za mąż za Roberta Polaka. Owocem tego związku jest jedyna córka aktorki, Grażyna, zwana przez bliskich Inką. Rola matki okazała się jednak dla aktorki niezwykle trudna. "Zawód zawsze był na pierwszym miejscu. Byłam matką taką, jak to ojcowie bywają - co to przyleci, poklepie po głowie, sprawdzi, czy wszystko dobrze i wylatuje do pracy. Matką na przychodne. Czy żałuję? Trudno dziś to powiedzieć, bo zawód jeszcze mnie nie zdradził. Zresztą - czy za pasję można przepraszać?" - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Kariera ponad wszystko

W innym wywiadzie Ewa Wiśniewska przyznała, że nie była gotowa ani na tak wczesne macierzyństwo, ani małżeństwo. Nic więc dziwnego, że związek nie przetrwał próby czasu. "Byliśmy dziećmi, jak się pobraliśmy, oboje startowaliśmy w zawodzie. Rozwiedliśmy się, kiedy miałam 22 lata. Pamiętam, że wracaliśmy z sądu, trzymając się za rękę i płacząc" - wspominała aktorka.

Brak szczęścia w życiu prywatnym Ewie Wiśniewskiej rekompensowała kariera, która rozwijała się bardzo dynamicznie. Zaraz po ukończeniu studiów młoda aktorka mogła liczyć na angaż w najlepszych warszawskich teatrach - praskim Teatrze Ludowym, Teatrze Nowym, teatrze Kwadrat, a później też w Teatrze Ateneum oraz Teatrze Jaracza. Ale prawdziwą rozpoznawalność przyniósł jej bijący rekordy popularności serial "Doktor Ewa". Wcieliła się w nim w rolę młodej lekarki, która po ukończeniu studiów w dużym mieście przyjeżdża na prowincję, gdzie zderza się z tamtejszą mentalnością oraz zwyczajami. Aktorka twierdzi, że do tej pory zdarza jej się być zaczepianą na ulicach i komplementowaną właśnie za tę rolę. Udało jej się jednak uniknąć zaszufladkowania i etykietki wykonawczyni jednej roli. Już na początku kariery udowodniła, że potrafi stworzyć bardzo różnorodne kreacje i zagrać dosłownie wszystko.

Talent, popularność oraz uroda sprawiły, że Ewa Wiśniewska nie narzekała na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Aktorka po rozwodzie z Robertem Polakiem po raz kolejny wyszła za mąż - za włoskiego dziennikarza Franco. Ewa Wiśniewska przeprowadziła się wówczas do Włoch, ale nie widziała tam szans dla rozwoju kariery. Następnie była związana z lekarzem Janem Rajskim. Ten jednak odszedł do innej aktorki - Barbary Burskiej.

Nie umiałam dostosować się do partnerów, nie godziłam się na kompromisy. Nawet gdy starałam się nie być tak egocentryczna, moja natura okazywała się silniejsza. Z trzech związków to ja odeszłam. Wszystkie jednak oceniam pozytywnie. Każdy coś mi dał. Dzięki nim poznałam siebie i wiem, że aby nie ranić, lepiej żyć samodzielnie. W każdym tego słowa znaczeniu" - mówiła Ewa Wiśniewska w wywiadzie dla "Gali".

Przez niemal 21 lat Ewa Wiśniewska była związana z Krzysztofem Kowalewskim. Choć para długo uchodziła w środowisku za idealną, relacja zakończyła się w atmosferze skandalu. W 2000 roku Krzysztof Kowalewski zostawił Ewę Wiśniewską dla innej, młodszej o 30 lat aktorki - Agnieszki Suchory. Co więcej, wkrótce potem wyszło na jaw, że kobieta spodziewa się dziecka i jeszcze w tym samym roku Krzysztof Kowalewski został ojcem Gabrysi. Wówczas Ewa Wiśniewska ostatecznie zakończyła związek z Kowalewskim. W teatralnej garderobie urządziła awanturę, po której aktor spakował walizki i wyprowadził się z domu. "Nie widziałam powodu, żeby przymykać oko na wyjazdy Krzysztofa na kąpiele do nowo narodzonego dziecka" - skwitowała Ewa Wiśniewska w wywiadzie dla miesięcznika "Twój Styl".

Tylko nie gwiazda

Ewa Wiśniewska jest ceniona w środowisku za talent i urodę, ale tez za profesjonalizm. Nigdy ponoć nie spóźnia się na plan czy próby. Jej niezapowiedziana obecność może oznaczać tylko jedno - że stało się coś złego. Wielką pasją Ewy Wiśniewskiej jest - obok aktorstwa - miłość do samochodów. Ponoć została jej ona z czasów włoskiego małżeństwa, a umiejętności pani Ewa szlifowała na ulicach Rzymu. Aktorka jest fanką szybkiej jazdy, nie stroni też od korzystania z klaksonu.

Ewa Wiśniewska jest jedną z najbardziej znanych i cenionych polskich aktorek. Ale nie lubi i nie życzy sobie, aby nazywano ją gwiazdą. Dlaczego? "Nie czuję się gwiazdą i wręcz nie życzę sobie, by tak o mnie mówiono czy pisano. (...) To słowo zostało dziś tak wyświechtane, że już nic nie znaczy. Jeśli o młodym człowieku, który nie wie, co na scenie zrobić z rękami i nogami, pisze się, że stworzył kreację i jest gwiazdą, to ja wolę pozostać tylko aktorką" - tłumaczyła Ewa Wiśniewska w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego".

Ewa Wiśniewska uważa też, że młode pokolenie aktorów ma pewne braki w warsztacie i podkreśla, że niewiele dziś potrzeba do tego, by zostać gwiazdą. "Przede wszystkim nie rozumiem, co oni mówią na scenie. O telewizji już nie wspominając. Szemrzą coś pod nosem. Oczywiście, zdarzają się też zdolne osoby, jak chociażby Kamilla Baar czy Magda Cielecka. Ale, niestety, są rzadkością. (...) Dziś wystarczy parę razy pokazać się na czerwonym dywanie, zaliczyć jakiś jeden zawodowy wybryk i już jest się gwiazdą" - podkreśla aktorka w wywiadzie dla Plejady.

W tym samym wywiadzie Ewa Wiśniewska wyznała, że nie czuje się samotna, a niezależność zawsze miała dla niej ogromną wartość. "Prywatnie i zawodowo zawsze szłam przez życie swoją drogą. Nie zwracałam uwagi na sprawy poboczne. I niekiedy mogłam ranić tym bliskie mi osoby, sprawiać im ból. Wolałabym już tego nie robić. Nie chcę nikogo krzywdzić. Ale nie czuję się samotna. Nie doskwiera mi to uczucie. Mam przyjaciół i znajomych. Po prostu jestem samodzielna" - podkreślała aktorka.

Więcej o: