Więcej kryminalnych historii znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Charlize Theron była wychowywana niedaleko Johannesburga w RPA. Ojciec aktorki, Charles Theron był apodyktyczny wobec do żony - Gerdy, która była wobec niego bardzo ugodowa. Dość typowy schemat jak na lata 80. Rodzice byli zakochani po uszy w swojej jedynej córce i gdy tylko zauważyli u niej artystyczne zdolności, robili wszystko, aby mogła je rozwijać. Sześcioletnia Charlize zaczęła swoją przygodę z baletem, a kolejne sześć lat później zaczęła uczęszczać do National School of the Arts w Johannesburgu. Mimo że w szkole odnosiła coraz to większe sukcesy, sytuacja w domu już nie była tak sielankowa. Ojciec aktorki nadużywał alkoholu, co często prowadziło do rodzinnych awantur. Jedna z nich skończyła się tragicznie.
Do tragedii doszło 21 czerwca 1991 roku. 15-letnia wówczas Charlize Theron spędzała wieczór z mamą, podczas gdy jej ojciec wyszedł do baru z bratem na mocno zakrapiane spotkanie. Gdy szwagierka Gerdy zadzwoniła do niej z ostrzeżeniem przed wracającym pijanym mężem, matce aktorki zapaliła się czerwona lampka. Znowu będzie awantura. Z obawy przed mężem, zamknęła drzwi, ale to tylko rozwścieczyło pijanego Charlesa, który słaniając się na nogach, wyzywał ją i żądał, aby go wpuściła. Uległa, aby załagodzić awanturę. Stało się jednak odwrotnie.
Gdy otworzyła drzwi, zobaczyła męża ze strzelbą w ręku oraz szwagra. Natychmiast uciekła do pokoju Charlize, barykadując drzwi. Wtedy pijany Charles je otworzył, oddając trzy strzały w ich kierunku. Cudem, żadna kula nie trafiła ani w nastolatkę, ani w jej mamę. Gdy uzbrojony małżonek oddalił się do sypialni, Gerda wzięła sprawy w swoje ręce. Przerażona i obawiająca się o życie własne i córki, sięgnęła po swoją broń i oddała kilka strzałów w kierunku męża i szwagra. Obaj zginęli na miejscu.
Ojciec powtarzał, że nas zabije. Mama bała się, że naprawdę nas zastrzeli. W następnej chwili usłyszałam kilka strzałów, a potem histerycznie krzyczącą mamę. Kiedy wyszłam na korytarz, zobaczyłam leżącego na ziemi tatę, a obok jego brata Daniego Therona - wyznała po latach aktorka.
Wstrząśnięta Gerda upuściła pistolet na podłogę i zaczęła płakać. Dopiero wtedy do niej dotarło, co tak naprawdę zrobiła. Nie miała innego wyjścia. Musiała chronić siebie i córkę. To samo opowiedziała funkcjonariuszom policji, którzy niedługo później znaleźli się w ich domu.
Po prostu zaczęłam do niego strzelać. Nie wiem, ile razy. Widziałam, jak upada. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam za sobą jego brata i odruchowo oddałam kolejny strzał w jego kierunku. On też upadł - mówiła matka aktorki podczas przesłuchania.
Taką samą wersję przedstawiła 15-latka. Podkreślała, że matka oddała strzały w obronie własnej, w co uwierzył prokurator generalny, ostatecznie nie stawiając kobiecie żadnych zarzutów. Charlize Theron przeżyła traumę, która będzie towarzyszyć jej do końca życia. Sama wypierała fakty i przez lata opowiadała, że jej ojciec zginął w wypadku samochodowym. Kłamać mogła do czasu.
Charlize Theron, aby zapomnieć o rodzinnej tragedii, rzuciła się w wir pracy. Wygrała roczny kontrakt modelingowy w lokalnym konkursie w Salerno. Następnie przeprowadziła się do Mediolanu, jednak nie została tam długo. Kolejnym przystankiem w drodze do kariery były Stany Zjednoczone. Początki były trudne. Po roku życia w nędzy, zauważył ją łowca talentów, John Crosby, dzięki któremu młoda Charlize trafiła do szkoły aktorskieJ, a już w 1996 roku na duży ekran, debiutując w filmie "Dwa dni z życia doliny". Kariera aktorki nabrała rozpędu, a światową sławę przyniosła jej rola w "Adwokacie diabła". Mijały lata, a pozycja Charlize w świecie show-biznesu bardzo się umocniła. Aktorka skupiła się na pracy i starała nie rozmyślać o przeszłości, aż do 2007 roku, gdy światło dzienne ujrzała prawda na temat jej ojca.
W 2007 roku w księgarniach zadebiutowała książka "Zabójczynie: fatalne kobiety z Południowej Afryki" autorstwa Chrisa Karstena. Właśnie na jej łamach ciotka Charlize Theron wyjawiła światu prawdę na temat przeszłości aktorki. Ta sama kobieta, która ostrzegała matkę aktorki przed wracającym pijanym mężem do domu, zmieniła wersję wydarzeń. Zaznaczyła, że Charles Theron nie znęcał się nad rodziną i nigdy nie zrobiłby krzywdy żonie i córce. Dodała też, że to Gerda była zrzędliwa i agresywna w związku. Co więcej, miała nigdy nie widzieć Charlesa pijanego.
Charles zawsze wiedział, kiedy przekraczał granicę, a potem potulnie próbował wszystko naprawić. Jeśli chodzi o jego tak zwany alkoholizm, wszyscy wiemy, że uwielbiał pić, ale nigdy nie widziałam go pijanego - zwierzyła się autorowi książki.
Wyznania ciotki bardzo zawiodły 31-letnią wówczas Charlize, która nie ukrywała żalu. Jednak nie mogła już ukrywać także rodzinnej tajemnicy. Musiała skonfrontować się z prawdą na oczach całego świata. W rozmowie ze znanym dziennikarzem Piersem Morganem przyznała, że nie była w stanie sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby jej matka postąpiła inaczej. Zaznaczała, że zawdzięcza matce życie i dzięki jej postawie, sama umie walczyć o siebie.
To była wielka tragedia. Myślę, że musicie zdać sobie sprawę z jednej rzeczy - gdzie chcecie być i jak chcecie, aby ludzie widzieli cię na tym świecie. Mam rodzica, który przeprowadził mnie przez smutek, szok i gniew. Przez te wszystkie lata moja mama uczyła mnie, żebym nie czuła się ofiarą, dlatego to, co się stało, już mnie nie prześladuje. Jestem całkowicie spokojna - mówiła w 2007 roku aktorka.
Charlize Theron nie opowiadała więcej w mediach na temat śmierci ojca, aż do 2017 roku, gdy zdecydowała się udzielić wywiadu Howardowi Sternowi. Wyznała dziennikarzowi, że przez lata próbowała wyprzeć to, co się stało, jednak rodzinna tragedia i tak mocno odbiła się na jej dorosłym życiu.
Po prostu udawałam, że tak się nie stało. Nikomu nie powiedziałam, bo nie chciałam. Kiedy ktoś mnie o to pytał, odpowiadałam, że mój tata zginął w wypadku samochodowym. Kto chciałby opowiadać taką historię? Nikt. Myślę, że tym, co bardziej wpłynęło na moje dorosłe życie, była codzienność dziecka mieszkającego w domu z alkoholikiem i budzącego się, nie wiedząc, co może się wydarzyć. A wszystko to zależało od kogoś, kto zamierza lub nie zamierza pić - mówiła.
Matka Charlize Theron, która zabiła męża oraz jego brata, nigdy nie trafiła na terapię, o czym aktorka również wspomniała w wywiadzie.
Mam niesamowitą matką. Jest ogromną inspiracją w moim życiu. Nigdy tak naprawdę nie poszła na terapię. Tak więc matka, która nigdy nie leczyła się z traumy, próbowała wyciągnąć z tego swoje dziecko. Jej filozofia brzmiała: To jest okropne. Przyznaj, że to jest okropne. A teraz dokonaj wyboru. Czy to cię definiuje? Zatoniesz czy będziesz pływać? Taka właśnie jest - dodała.
Charlize Theron nie utrzymuje kontaktów z rodziną ojca. Najważniejsza w jej życiu jest matka, z którą zresztą często pojawia się na czerwonych dywanach.