Urodzona w 1949 r. Ewa Florczak, jak sama wyznała, nie miała żadnych planów co do tego, żeby związać się trwale z aktorstwem. Jako dziecko, w przeciwieństwie do wielu rówieśniczek, nie marzyła o tym, by pojawić się na scenie lub planie filmowym. Znalazła się jednak pod silnym wpływem rodziców, którzy sami byli muzykalni i wpajali swoje pasje dzieciom. Po skończeniu liceum w Katowicach zdała na studia polonistyczne. Jej pobyt na Uniwersytecie Śląskim nie trwał jednak długo. Jak wyznała w rozmowie z serwisem Plejada.pl:
Po pierwszym semestrze zrezygnowałam ze studiów, ku zaskoczeniu i załamaniu moich rodziców. Mnie to nudziło, chodziłam do biblioteki przygotowywać referaty i do czytelni, ale wszędzie gadałam, byłam nawet na czarnej liście osób, które nie mogły tam wchodzić.
Nie chcąc wracać na polonistykę, Ewa Florczak związała się z Domem Kultury. Przypadek sprawił, że podczas jednego z występów została dostrzeżona i dołączyła do zespołu estradowego Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. Znajomość z piosenkarką Elżbietą Ziółkowską sprawiła, że Florczak postanowiła zdawać do PWST w Warszawie. Mąż Ziółkowskiej, aktor Jerzy Racina, bardzo pomógł w przygotowaniach zakończonych sukcesem. W szkole aktorskiej, ukończonej w 1975 r., studiowała m.in. z Krystyną Jandą, Joanną Szczepkowską, Emilianem Kamińskim i Pawłem Wawrzeckim. Pod koniec studiów rozpoczęła karierę teatralną.
Przełomowa rola w "07 zgłoś się" stała się udziałem Ewy Florczak zaraz po skończeniu szkoły aktorskiej. Zadecydował o tym reż. Krzysztof Szmagier, który sam zaproponował jej rolę sierż. Ewy Olszańskiej. Aktorka sama przyznawała w wywiadach, że na planie doznała bardzo wiele serdeczności ze strony bardziej doświadczonych członków ekipy, którzy okazali się być pomocni. Z Bronisławem Cieślakiem połączyła ją później przyjaźń - wbrew plotkom nigdy nie tworzyli jednak pary. Popularność związana z udziałem w serialu przyczyniła się do wielu zabawnych sytuacji - przechodniom zdarzało się zatrzymywać Ewę Florczak na ulicy i prosić o pomoc tak, jakby faktycznie była policjantką.
Popularność związana z tą rolą miała też negatywny wpływ na rozwój jej kariery. Jak stwierdziła w rozmowie z "Życiem na Gorąco Retro":
Wielu reżyserów nie angażowało mnie do filmów, argumentując: "Jesteś świetna, ale się kojarzysz". (...) Dopiero Tadeusz Konwicki odważył się mnie zaangażować do "Doliny Issy". Zagrałam tym filmie litewską wieśniaczkę Antoninę.
W kolejnych latach artystka przede wszystkim poświęciła się karierze na deskach teatru. Występowała w Teatrze na Woli, w latach 1986 - 92 dołączyła do zespołu Teatru Komedia. Przez cały czas grała też drobniejsze epizody filmowe. Bardziej znaczące role Ewy Florczak na małym ekranie związane są z serialami. Zagrała m.in. w "Klanie"’, "Samym życiu", "Na wspólnej" i "Barwach szczęścia". Od lat działa też na rzecz większej integracji środowiska polskich aktorów. Do 2000 roku była żoną aktora Sławomira Orzechowskiego, z którym ma dwoje dzieci.