Od jakiegoś czasu wiele rozpoznawalnych osób decyduje się na zabiegi medycyny estetycznej w Turcji. Dużą popularnością cieszą się tzw. "tureckie zęby", czyli śnieżnobiały i hollywoodzki uśmiech. Na taką metamorfozę zdecydowały się m.in. Laluna oraz Katie Price. Co jednak o tureckich zębach mówią specjaliści? Skontaktowaliśmy się z dentystką i doktor nauk medycznych, Małgorzatą Majewską-Paradowską, która opowiedziała o istotnych kwestiach. Chcecie zobaczyć jak wygląda proces robienia "tureckich zębów"? Zajrzyjcie do galerii na górze strony.
Na początku rozmowy z nami ekspertka Małgorzata Majewska-Paradowska opowiedziała o tym, dlaczego pacjenci decydują się na metamorfozę uśmiechu w tureckich klinikach. - Często kierują się niższymi cenami oraz szybkim dostępem do zabiegów. Jeśli chodzi o efekt estetyczny, to w dużej mierze zależy on od oczekiwań pacjentów – każdy ma inne preferencje dotyczące koloru, wielkości i kształtu swoich nowych zębów. Trudno mi to oceniać, ponieważ każdy z nas jest inny i ma różne oczekiwania co do wyglądu swojego uśmiechu - powiedziała nam.
Małgorzata Majewska-Paradowska zwróciła także uwagę na negatywne aspekty "tureckich zębów". Wspomniała o opiece po zabiegu, która może być utrudniona ze względu na odległość. - Logiczne wydaje się, że serwisowanie tego typu prac może być dla pacjentów uciążliwe. Metamorfozy uśmiechu, niezależnie od tego, czy są to licówki, korony, czy implanty, wymagają regularnych wizyt kontrolnych i stałej opieki lekarza prowadzącego. (...) Z własnego doświadczenia wiem, że prawie każda nowa metamorfoza uśmiechu wymaga pewnej adaptacji i czasami drobnych korekt. W przypadku prac wykonanych w Turcji, powrót na takie wizyty kontrolne może być uciążliwy, a wręcz niemożliwy - powiedziała nam. Dodała, że niestawienie się na wizytach w klinice może prowadzić do dyskomfortu, a w niektórych przypadkach do uszkodzenia zębów.
W dalszej części rozmowy Małgorzata Majewska-Paradowska wspomniała o komplikacjach, które mogą wystąpić po metamorfozie uśmiechu w tureckiej klinice.
Po zabiegu mogą wystąpić różne, mniejsze i większe komplikacje, jak na przykład rozwiązanie się szwów lub poluzowanie się różnego rodzaju śrub i konstrukcji. Choć tego typu komplikacje są zazwyczaj błahe i łatwe do naprawienia, wymagają natychmiastowego dostępu do lekarza prowadzącego. W przypadku prac wykonywanych w Turcji, dostęp do lekarza może być utrudniony, co może prowadzić do nasilenia się komplikacji, a nawet utraty implantów lub prac protetycznych osadzonych na implantach
- powiedziała nam. Stwierdziła, że warto także zastanowić się nad aspektem prawnym zagranicznych zabiegów. - W Polsce każdy błąd medyczny podlega odpowiedzialności lekarza przed polskim sądem. Jak to jest w Turcji? To pytanie pacjenci muszą zadać sobie sami, rozważając jednocześnie możliwość rezygnacji z roszczeń gwarancyjnych - dodała. A co wy sądzicie o "tureckich zębach"? Dajcie znać w sondzie na dole strony. ZOBACZ TEŻ: Tiktokerka pokazała, jak powstają "tureckie zęby". Nagrywała cały proces. Drastyczny widok
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!