Małgorzata Rozenek przez lata nosiła długie doczepy, na które wydawała fortunę (nawet 35 tys. złotych!). W 2018 roku postanowiła się ich pozbyć i zadbała o kondycję swoich włosów. Postawiła wtedy na boba, sięgającego ramion. Później jeszcze kilka razy ścinała włosy, upodobała sobie długość do brody. Taką fryzurę nosi do dziś i nawet nie zamierza wracać do przedłużania włosów. Sama przyznaje, że teraz są one łatwiejsze w pielęgnacji, lepiej się układają. W wywiadach gwiazda chętnie dzieli się swoimi sposobami na zachowanie pięknej fryzury:
Stosuję odżywki oraz olejki, które sprawiają, że włosy są nawilżone i mniej skłonne do łamania i kruszenia się. Na co dzień nie używam lakierów do włosów, pianek czy innych produktów, które obciążają włosy. Poza tym od długiego czasu przyjmuje suplementy, które mają świetny wpływ na włosy - zdradziła.
Gwiazda nie jest też fanką codziennego mycia włosów. Podkreśla, że szampon może je wysuszać, co skutkuje ich gorszą kondycją.
Weronika Książkiewicz
Weronika Książkiewicz przez lata kojarzona była z blond włosami. Aktorka używała rozjaśniacza, co mocno odbiło się na kondycji jej pasm. Na niektórych ujęciach możemy dostrzec, że były one przesuszone i zniszczone, pozbawione naturalnego blasku. W zeszłym roku Książkiewicz zaskoczyła swoich fanów ostrym cięciem. Do roli w filmie musiała mocno je ściąć i od tego czasu nosi fryzurę typu pixie. Było to dla niej trudne, jednak poczuła, że to może rozpocząć nowy etap w jej życiu. Zapewne wyszło to na dobre jej włosom, które teraz mogą odrosnąć zdrowsze.
Ula Chincz uwielbia eksperymentować. Kilka lat temu nosiła ciemne, dłuższe włosy z grzywką. Co jakiś czas je rozjaśniała. Jednak w pewnym momencie podjęła decyzję o powrocie do naturalnego koloru. Na Instagramie pokazała się w ciemnym kolorze, wśród którego przebijały siwe pasma. Choć spadła na nią wtedy krytyka, że na własne życzenie się postarza, to prezenterka podkreśliła, że dopiero teraz jest zadowolona z tego, jak się prezentuje:
No cóż, wszystkim nie dogodzę, ale uwielbiam mój naturalny kolor, bo codziennie jest trochę inny. Teraz, kiedy jest słońce, jaśnieje każdego dnia i pewnie przed końcem lata, będzie wyglądać zupełnie inaczej - zwróciła się wtedy do fanów.- Siwych włosów nie zamierzam się wstydzić i nie zamierzam ich przykrywać! Nawet jeśli - jak twierdzą niektórzy - dodają mi lat. Mam 42 i dodawania się nie boję - przyznała.
Jednak gwiazda szybko zrezygnowała z tego pomysłu i zaczęła farbować się na blond. Do tego mocno skróciła włosy i nosi krótką fryzurę.
Fanką jasnych włosów była także Agnieszka Kotońska. Gwiazda "Gogglebox" przez długi czas farbowała się na blond, a jej pasma były w fatalnym stanie. Sama przyznała, że "rozjaśniała je do granic możliwości". Przez to były przesuszone, a ich właścicielka co chwila eksperymentowała z modelowaniem, co również pogarszało stan fryzury. Jednak przyszedł moment, w którym Kotońska uznała, że chce zerwać z wizerunkiem "kolorowego ptaka". Nie tylko schudła ok. 30 kilogramów, lecz także zmieniła sposób ubierania się, malowania. Zadbała także o włosy - przestała je tak mocno rozjaśniać i używa różnych metod na polepszenie ich kondycji. Efekty są spektakularne.
Anna Lewandowska, gdy zaczęła spotykać się z Robertem Lewandowskim, była blondynką. Później przefarbowała się na ciemny kolor, gdyż jej ukochany wolał brunetki. Jej pasma nie wyglądały najlepiej, widać było, że nie są odpowiednio zadbane. Teraz, gdy stała się gwiazdą fitness, często eksperymentuje z różnymi odcieniami. Jednak Lewandowska wie, jak ważną rolę odgrywa odpowiednia pielęgnacja. Trenerka chętnie dzieli się swoimi sposobami:
Metodą prób i błędów nauczyłam się radzić sobie domowymi sposobami znanymi od lat. Może to i banalne, ale dobre odżywianie to pierwszy krok. O włosy warto dbać, bo są wizytówką kobiety, a domowa pielęgnacja to podstawa - zdradziła.
Oprócz tego podkreśla, że najważniejsza jest oczywiście prawidłowa, dobrze zbilansowana dieta. Unika także produktów zawierających parabeny oraz silikony, które obciążają włosy. "Lewa" ma także swój sposób nakładania odżywek - nie spłukuje ich do końca, a pozostawione na pasmach powoli się wchłaniają i działają cały dzień.