Paula Karpowicz zdobywa coraz większą popularność w Polsce. Jako gwiazda Topky znalazła się ostatnio na szczycie listy przebojów na YouTubie, dzięki utworowi "Nie robią już takich" z Łobuzami. W rozmowie z nami ujawniła, jak udało jej się osiągnąć sukces. - Jeśli czuję, że mi się coś podoba, to jestem uparta, słucham siebie i wielokrotnie przekonałam się o tym, że jest to najlepszy doradca, bo gdybym posłuchała innych, wiele utworów, które stały się hitami, wcale by nie ujrzało światła dziennego - zdradziła. Podczas ostatniego finału "Tańca z gwiazdami" powiedziała z kolei, jaki ma stosunek do zawartości kopert weselnych.
Ciepłe miesiące w Polsce oznaczają jedno - nadchodzi sezon wesel. Jako goście zastanawiamy się nie tylko nad tym, co ubrać, ale i ile włożyć do koperty. O tę kwestię zapytaliśmy Karpowicz. - To jest bardzo trudne pytanie, bo tak naprawdę każdy ma inny przedział, budżet. Ostatnio byliśmy na weselu i w sumie sama nie wiedziałam, ile do tej koperty włożyć - zaczęła gwiazda Topky. - Patrząc na to, ile daje się na chrzciny, jakie są prezenty, to w ogóle jest kosmos... Gienia, Gienia świat się zmienia! - uzupełniła, łapiąc się za głowę. - Niech każdy daje tyle, ile jest w stanie - podsumowała.
Wokalistka poślubiła w 2023 roku Grzegorza Zimeckiego. Na weselu nie zabrakło znanych muzyków, a samych gości było ponad 200. Karpowicz przy okazji rozmowy z Shownews.pl wspomniała o wydatkach związanych z organizacją imprezy. - Budowaliśmy wszystko od zera. Ślub to jedno, ale wesele to drugie. Bez strojów, bez sukni... Myślę, że około 200 tysięcy - przyznała. - Można to zrobić w dużo tańszej kwocie, ale kwestia jest taka, że drogo kosztują takie rzeczy jak parkiet. Jeśli chcemy zwykły, drewniany, to już cena poleci w dół. Mnie bardzo zależało na tym, aby namiot był przezroczysty. Tam był widok na wodę. Mnie zależało na tym, aby w nocy widzieć gwiazdy, żeby było przeszklenie na górze. To wszystko faktycznie kosztowało. W międzyczasie wyszło tak, że musieliśmy wszystko powiększyć - dodała.