Jan Englert kończy sprawować funkcję dyrektora artystycznego teatru. "Hamlet" był zatem pożegnalnym spektaklem, wokół którego nie zabrakło kontrowersji. Część widzów pominęła esencję sztuki i skupiła się na obsadzie - aktor zaangażował do projektu nie tylko żonę, lecz także córkę. Nazwali w związku z tym sztukę "teatrem familijnym" i zarzucili Englertowi "skrajny nepotyzm". Wspomnieli także o braku wyczucia i uczciwości. Po premierze nie zabrakło opinii zaproszonych gwiazd na temat tego spektaklu.
Monika Olejnik uwielbia kontakt ze sztuką, dlatego nie mogła ominąć nowego spektaklu Englerta. W poście na Instagramie wyróżniła trzy nazwiska. "Dawno nie widziałam tak utalentowanego aktora. 21-letni Hugo Tarres zagrał Hamleta w pożegnalnym spektaklu Jana Englerta. Nowoczesna scenografia, współczesne kostiumy, to jest klasyka w najlepszym wydaniu. Nie brakuje odniesień do współczesności" - napisała na wstępie zachwycona Monika Olejnik. "Brawa dla Heleny Englert w roli Ofelii" - dodała, czym wyróżniła córkę aktora. Gwiazdy zapozowały do zdjęcia w teatrze. Dziennikarka zachwyciła czerwienią do samej ziemi, a Englert postawiła na czarny komplet.
Kinga Rusin, która na co dzień podróżuje po najdalszych zakamarkach świata, co pewien czas pojawia się w stolicy Polski. Oglądała "Hamleta" w koronkowym komplecie i czarnej marynarce. Na jej profilu również pojawiło się podsumowanie wieczoru. "Hamlet w interpretacji Englerta w Narodowym. Brawurowo zagrana przez jego córkę Helenę Englert scena szaleństwa Ofelii na długo zostanie w mojej pamięci" - napisała. W dalszej części odniosła się również do zarzutów o nepotyzm, które spadły na Jana Englerta. "Dzieci bywają, proszę państwa, równie zdolne, co rodzice. Wiem, niektórym się to w głowie nie mieści" - napisała Rusin. "Gratulacje dla wszystkich aktorów! Wspaniały Jerzy Radziwiłowicz! Oby rola Hamleta była trampoliną do wielkiej kariery dla 21-letniego, jeszcze ciągle studenta, Hugo Tarresa. Trzymam kciuki! Takie powroty do Warszawy lubię" - podsumowała.