W sobotę podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Irańczycy pokonali Polaków, wygrywając z reprezentacją naszego kraju 3:2. Po meczu na koncie Bartosza Kurka zaczęły pojawiać się nieprzyjemne komentarze kibiców przeciwnej drużyny. Dostało się przede wszystkim Annie Kurek, która skomentowała zdjęcie męża.
Polacy przegrali w swoim pierwszym starciu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Rywalami byli Irańczycy, którzy pokazali się ze znacznie lepszej strony niż podczas Ligi Narodów. Wówczas nasi zawodnicy rozgromili ich, kończąc mecz z wynikiem 3:0. Najwyraźniej pamiętna porażka bardzo wpłynęła na nastroje niektórych kibiców, którzy potraktowali sobotnią porażkę jak rewanż. Irańskie media już okrzyknęły spotkanie mianem "zemsty za mecz w Rio". Niektórzy fani siatkówki chyba za bardzo wzięli to do siebie, bo w wulgarny i nienawistny sposób zaatakowali żonę Bartosza Kurka.
Zaczęło się od zdjęcia z Piotrem Nowakowskim, które siatkarz wrzucił na swoje konto na Instagramie. Byli wówczas w trakcie podróży do Tokio.
Tokyo, here we come [Tokio, nadchodzimy - przyp. red] - napisał Bartosz Kurek pod zdjęciem.
Anna skomentowała je w następujący sposób.
Pamiętaj, nic nie musisz, możesz wszystko! Ale pamiętaj też o mojej herbacie - skomentowała zdjęcie męża Anna Kurek.
Po sobotnim meczu kibice reprezentacji Iranu zaczęli oznaczać żonę Kurka pod tym właśnie zdjęciem i pisać w odpowiedzi na jej komentarz pełne nienawiści odpowiedzi. Ona udostępniła niektóre z nich na swoim koncie.
Jaka klasa. To są komentarze pod zdjęciem, na którym mnie nawet nie ma. Mój profil jest prywatny, więc nie chcę sobie wyobrażać, co by było, gdyby był otwarty - skomentowała zachowanie irańskich kibiców Anna Kurek.
InstaStories Anny Kurek instagram.com@grejmanka
InstaStories Anny Kurek instagram.com@grejmanka
InstaStories Anny Kurek instagram.com@grejmanka