Cały świat usłyszał już o aferze związanej z parą na koncercie Coldplay. Były już CEO firmy Astronomer został przyłapany przez tzw. "kiss cam" na obejmowaniu kobiety, która, jak się okazało, pracowała w tym samym miejscu. Przez krótki filmik wyszło na jaw, że ta dwójka ma romans, a nagranie stało się viralem w zaledwie kilka godzin od publikacji, niosąc za sobą liczne konsekwencje. Mężczyzna zrezygnował z posady, a ich rodziny dowiedziały się smutnej prawdy. Popularność sprawy wykorzystała Matylda Damięcka.
Matylda Damięcka znana jest z grafik, które dosadnie komentują otaczającą nas rzeczywistość, nawiązując do aktualnych wydarzeń zarówno w kraju, jak i na świecie. Tym razem artystka postanowiła opublikować na Facebooku wymowny obrazek, który odnosi się do słynnego już nagrania pary z koncertu Coldplay. Przerysowała ujęcie, na którym kochankowie się jeszcze przytulają, gdy kamera ich pokazuje. Zobaczyliśmy ich zarys, a na ich głowach Damięcka umieściła dwie daty - 1939 oraz 2025. Tym samym celebrytka nawiązała do sytuacji politycznej na świecie i dała do zrozumienia, że sytuacja sprzed lat powtarza się dziś.
To jednak nie był koniec. W komentarzach udostępniła kolejne grafiki - jeszcze bardziej wymowne. Na pierwszej z nich trzy dłonie - jedna w geście wiktorii, druga zaciśnięta, a trzecia uniesiona ku górze. "Gra tofaszyska" - podpisała artystka. Następna grafika to napis "Hail five" - nawiązanie do nazistowskiego pozdrowienia. Trzecia z nich to wąż z twarzą mężczyzny, który chce zjeść samego siebie, a na jego korpusie widnieje napis "historia". Ostatnia z nich to chmura burzowa, z której spadają swastyki. "Pogoda na jutro" - napisała Damięcka.
Internauci licznie skomentowali post Damięckiej i nie ukrywali, że jak zwykle jej grafiki dosadnie oddają rzeczywistość. "Bardzo bym chciała wierzyć, że ta grafika jest przesadzona", "Jak zawsze w punkt", "To jest tak wielowymiarowe, że aż człowiek przysiada", "Przykre, że takie prawdziwe", "Niestety, do tego wszystkiego to zmierza", "W samo sedno" - twierdzili użytkownicy Facebooka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!