W mediach społecznościowych pojawiła się niezwykle smutna informacja. Nie żyje Diogo Jota. 28-letni sportowiec zginął w nocy ze środy na czwartek w wypadku samochodowym. Piłkarz Liverpoolu F.C. i reprezentacji Portugalii podróżował wraz ze swoim młodszym o dwa lata bratem. Do tragicznej sytuacji doszło na drodze A-52 w regionie Zamora, w północno-zachodniej Hiszpanii. Samochód zjechał z trasy i stanął w ogniu. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu. Na kilka godzin przed tym komunikatem w mediach społecznościowych żony Diogo Joty pojawił się wpis.
Diogo Jota stanął na ślubnym kobiercu 22 czerwca 2025 roku. W sieci pojawiły się zdjęcia z ceremonii ślubnej. Jota, ubrany w granatowy garnitur, nie krył ogromnego szczęścia. "22 czerwca 2025. Tak na zawsze" - pisał w sieci. Wówczas nikt nie wiedział, że zaledwie dziesięć dni później wydarzy się tragedia. Sportowy dziennik "Marca" podał, że do wypadku doszło na drodze A-52 w pobliżu regionu Zamora w północno-zachodniej Hiszpanii. Fani i środowisko piłkarskie są pogrążeni w żałobie. Na Instagramie ukochanej Joty, Rute Cardaso, pojawiło się nagranie ze ślubu. "Dzień, którego nigdy nie zapomnimy" - napisała w nocy 2 lipca. W komentarzach posypały się kondolencje. Wiadomo, że para wspólnie wychowywała trójkę dzieci. Spotykali się od 2012 roku.
Cristiano Ronaldo odniósł się do śmierci Diogo Joty i jego brata Andre. Kapitan reprezentacji Portugalii opublikował w mediach społecznościowych wzruszający wpis, żegnając zmarłych kolegów. "To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, niedawno się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę im wszelkiej siły tego świata. Wiem, że zawsze będziesz z nimi. Spoczywajcie w pokoju, Diogo i Andre. Wszyscy będziemy za Wami tęsknić" - napisał na swoim profilu na Instagramie. Opublikował też czarno-białe zdjęcie zawodnika Liverpoolu. ZOBACZ TEŻ: Ważne informacje o pogrzebie wokalisty disco polo. Rodzina przekazała wieści