• Link został skopiowany

Tolak i Samsel wracają do Polski. Gorzkie podsumowanie podróży. "Kradzieże, włamania, napady"

Jakub Tolak z rodziną od kilku lat mieszka w kamperze, zwiedzając różne zakątki Europy. Pokazujący codzienne, nietypowe życie podróżnicy właśnie ogłosili, że wracają do Polski.
Jakub Tolak i Zofia Samsel
Fot. Instagram.com/foxesineden

Jakub Tolak i Zofia Samsel zmienili swoje życie o 180 stopni w 2019 roku, gdy zdecydowali o przeprowadzce do kampera i podróży po Europie. W 2021 roku na świat przyszła córka pary, która od tamtej pory również zaczęła uczestniczyć w ich kamperowych przygodach. Z początkiem 2025 roku rodzina postanowiła wyruszyć w kolejną podróż - tym razem na Wyspy Kanaryjskie. Pod koniec maja Tolak i Samsel zaskoczyli obserwatorów, gdy nagle ogłosili, że wracają już do Polski.

Zobacz wideo Co Małgorzata Rozenek wpakowała do kampera? Ma tam nawet podgrzewacz

Jakub Tolak i Zofia Samsel wracają do Polski z Hiszpanii. "Nie jest łatwo w tych rejonach"

"Coś się kończy, coś się zaczyna. Nasza przygoda z Wyspami Kanaryjskimi dobiegła końca. Kierunek Polska" - przekazali w udostępnionym 28 maja poście na Instagramie podróżnicy. W dołączonym reelsie para opowiedziała o niebezpiecznych miejscach, w których przyszło im w ostatnim czasie przebywać. - Jesteśmy w okolicach Barcelony i uwierzcie, nie jest łatwo w tych rejonach o bezpieczną miejscówkę, kradzieże, włamania, napady i inne takie, których unikamy - wyjawił Tolak. "Czy lubimy miejscówki noclegowe po trasie? Średnio. Zwykle zatrzymujemy się 'na szybko' w mieście, a w mieście bywa turbo głośno i może być niebezpiecznie. Sen w trybie czuwania" - dopisali dalej influencerzy w opisie posta.

Tolak i Samsel zabrali również głos w odniesieniu do samego faktu powrotu do kraju. Jak miało się okazać, są zadowoleni, że niebawem będą w Polsce. "Czy jest nam smutno? Rozstania zawsze są przygnębiające, w końcu żegnamy się na chwilę z drogą, ale cieszymy się ogromnie na randki we dwoje, na Polskę latem, na spotkania z naszymi ludźmi. Ciągle uważamy, że życie w podróży chcemy dzielić z tym stacjonarnym, bo każde ładuje nasze baterie w zupełnie inny sposób" - wyjaśnili podróżnicy.

Para przeżyła już wcześniej chwile grozy podczas podróży. "Przepychanki, pyskówki"

Pod koniec kwietnia bieżącego roku podróżująca rodzina zamieściła na Instagramie nagranie z poważnego incydentu, który przytrafił im się właśnie podczas pobytu na Wyspach Kanaryjskich. "Szykujesz się do snu, nagle w twój dom coś uderza. Co robisz? Wczoraj dojechaliśmy na sam koniec wyspy. (...) Nagle ekipa na motorze i w starym seacie zaczęła przy nas kręcić bączki, gazować, świecić nam w okna. Zdążyłam powiedzieć: Sprawdź, o co chodzi i nagle bum. Walnięcie w zderzak. Nerwowa sytuacja. Przepychanki, pyskówki. Kampery zaczęły odjeżdżać. Wesoła ekipka podjechała do jakiegoś domu, po czym znów ruszyli w naszą stronę" - wyjaśnili podróżnicy w opisie pod filmikiem ze zdarzenia. Tolak i Samsel byli wtedy zmuszeni uciekać z miejsca, w którym chcieli spędzić spokojnie noc.

Więcej o: