Fit Lovers, czyli Pamela Stefanowicz i Mateusz Janusz od jakiegoś czasu znów wzbudzają zainteresowanie mediów i fanów. Na Instagramie pary od kilku dni pojawiają się zaskakujące relacje, które wywołują lawinę spekulacji wśród obserwujących. Czy małżeństwo przechodzi kryzys? Najnowsza publikacja pary z całą pewnością nie uciszy plotek.
28 maja wieczorem na Instagramie Fit Lovers pojawiło się zdjęcie Mateusza. Celebryta stoi na tle budynku, na którym widnieją napisy "Sąd Okręgowy w Warszawie" oraz "Sąd Apelacyjny w Warszawie". Opatrzono je krótkim, lecz dosadnym podpisem. "Jutro wyjaśnienia" - czytamy. Tak jak nawet sami zainteresowani mogli przewidzieć, wywołało to gorącą dyskusję pod postem. Fani pary domagają się tłumaczeń. "Pamela robiła zdjęcie?", "Nawet jeśli macie teraz jakaś sprawę w sądzie i dotyczy ona czegoś zupełnie innego, to sugerowanie rozstania jest słabym baitem", "Czy to prank?" - czytamy w komentarzach.
Powód zbulwersowania fanów wydaje się jasny - wcześniej para opublikowała wpisy sugerujące kryzys w związku, w tym słowa o rozczarowaniu i rozłące, a także zdjęcia, na których Pamela jest zapłakana. Mateusz w jednym z postów zwrócił się do żony, apelując o zakończenie publicznej wymiany zdań, przypominając o granicach prywatności. "Żałuję, że ci nie uwierzyłam i zawiodłam", "Zachody słońca w pojedynkę to nie to samo" - brzmią niektóre z nich. Fani oczekują, że para wkrótce ujawni szczegóły sytuacji. Niektórzy wciąż zastanawiają się, czy to część zaplanowanej kampanii, czy rzeczywisty kryzys w ich życiu osobistym.
Przez pewien czas Pamela i Mateusz zdecydowanie ograniczyli swoją aktywność w mediach społecznościowych, co nie umknęło uwadze ich fanów. Powód tej decyzji wyjaśnili w rozmowie z portalem Jastrząb Post. - My zawsze mieliśmy takie podejście, aby zainwestować pieniądze, które zarobiliśmy i aby to te pieniądze pracowały na nas, a nie my na te pieniądze. (...) Było mocne boom, było nas bardzo dużo w internecie, tv, całym show-biznesie i też sami poczuliśmy taką odpowiedzialność, żeby dać ludziom odetchnąć od nas. Żebyśmy sami mogli złapać oddech. Było wiele sytuacji, wiele rzeczy w naszym życiu, także zdrowotnych, że musiałem wrócić na odpowiedni tor, wszystko poukładać, żeby było dobrze. I wróciliśmy pełną parą - powiedział Mateusz w wywiadzie w 2024 roku.