Blanka Lipińska na bieżąco opowiada w mediach o swoim życiu prywatnym. W marcu poinformowała o tym, że kupiła willę za granicą. - Kupiliśmy 40-letnią casę w Hiszpanii. Uspokajam tych uradowanych, którzy myślą, że wyprowadzam się z Polski - bez szans. To będzie dom na zimę. To będzie azyl dla moich rodziców, którzy od tego roku oboje są na emeryturze - opowiadała. Niestety, po zakupie willi Lipińska zmierzyła się z trudną sytuacją. Na miejscu zastała wielki bałagan, o czym przeczytacie tutaj. W najnowszym wywiadzie również podzieliła się gorzką refleksją.
W najnowszym wywiadzie w programie "Plot Twist" na antenie RMF FM Blanka Lipińska nie szczędziła słów krytyki na temat życia w Hiszpanii. Wspomniała o różnicach kulturowych, które ją zaskoczyły. - To jest przedsionek piekła, przysięgam. (...) Hiszpańskie standardy to nie do końca moje standardy. Doświadczyłam brudu. My, Polacy, wchodząc do domu, ściągamy buty. Tam się tego nie robi. (...) Jak widzisz żółtą wodę w umywalce, bo nikt nigdy kolanka nie przeczyścił, to powiem: Nie - wyznała Blanka Lipińska. Autorka powieści erotycznych przyznała, że cały czas mierzy się z nowymi trudnościami. - Jak mi się wydaje, że ugasiłam jakiś pożar, to zaraz wybucha następny - przekazała Blanka Lipińska w programie "Plot Twist". Zdjęcia posiadłości pisarki znajdziecie w naszej galerii.
Na temat domu w Hiszpanii aktorka wypowiedziała się także w rozmowie z reporterką portalu Jastrząb Post. Jak podkreśliła, cena posiadłości była bardzo atrakcyjna. Wspomniała także o swoich umiejętnościach, które przydały się w negocjacjach. - Wynegocjowałam ten dom za cenę poniżej wartości rynkowej, więc mamy dom 200-metrowy z ogrodem i basenem. Myślę, że dwa razy tańszy niż nasz penthouse na Wilanowie - wyznała. W końcu padła konkretna kwota - Willa w Hiszpanii kosztowała odrobinę więcej niż pół miliona euro - powiedziała Blanka Lipińska dla portalu Jastrząb Post.