W ostatnich latach głośno jest w mediach na temat niskich emerytur gwiazd. Wśród znanych osób, które publicznie poskarżyły się na swoje świadczenie, znaleźli się m.in. Maryla Rodowicz, Mieczysław Hryniewicz, Maria Winiarska czy Krzysztof Cugowski. Do tego grona niedawno dołączyła również znana diwa polskiej sceny muzycznej. Krystyna Prońko wypowiedziała się na temat swoich finansów.
Krystyna Prońko pomimo tego, że ma 78 lat i duży dorobek artystyczny, nadal nie może sobie pozwolić na odpoczynek od sceny. Jednym z powodów jest konieczność dorabiania do niskiej emerytury. Artystka w rozmowie z magazynem "Claudia" otwarcie opowiedziała o swoich finansowych problemach. "Bywają miesiące lepsze i gorsze, ale prawie we wszystkie weekendy występuję. To, w odróżnieniu od mojej emerytury, pozwala mi na godne życie. Z emerytury bym nie wyżyła" - wyjawiła gwiazda. W jednym z poprzednich wywiadów dla "Złotej Sceny" artystka przyznała, że niektóre lata były dla niej wyjątkowo trudne, co nauczyło ją oszczędności i rozsądnego gospodarowania pieniędzmi. - Zawsze umiałam pracować. Nic mi z nieba nie spadło - podsumowała Prońko.
Krystyna Prońko ostatnio postanowiła pozbyć się wyposażenia swojego domu. W rozmowie z "Werandą" przyznała, że zebrane przez lata rzeczy zaczęły jej przeszkadzać. 78-letnia gwiazda wyjawiła, że pozbycie się balastu przynosi jej wielką ulgę. Dodała, że mniej zagracone pomieszczenia pozwalają na większy komfort życia. "Postanowiłam na przykład pozbyć się wszystkich starych rzeczy i właśnie stopniowo z wielką pasją to robię, czując przy tym ogromną, błogosławioną ulgę. Pozbyłam się już wiekowych noży, porcelanowych naczyń Bóg wie skąd, teraz przyszła kolej na garnki. Już wybrałam te, które kupię, a stare po prostu oddam" - wyznała Krystyna Prońko w wywiadzie. Więcej szczegółów na ten temat przeczytasz TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Gwiazdy od lat psioczą na emerytury. Rzecznik ZUS tylko u nas tłumaczy, dlaczego nie ma to sensu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!